No właśnie ja tak zrobiłam. Wszystko kupiłam jednodniowki. Tylko wróciliśmy do Polski w grudniu i nie miałam niosek i poszłam z tym na skruty. Nauczka na przyszłość. Dziwi mnie tylko fakt ze są Bio farmy i ludzie daja radę.
Najwiekszy problem będę mieć teraz bo kupiłam z Wrocławia te francuskie brojlery i póki co mam duże pudło ale one w końcu urosną a mam ich 40 … wiec nie wiem gdzie je dam bo mam jeden kurnik a jak kolega napisał zaraza będzie długo i już sama nie wiem.
Ja tez tak kiedyś myślałam, póki nie ugotowałam dwóch rosołow. Jeden na drobiu z Bio farmy a drugi na tym ze sklepu i różnica była taka ze ten na Bio smakował jak bym się cofnęła w czasie o 30 lat i zjadła rosół u babci ☺️
Dalam amoksycylinę i czekam. Szkoda mi wszystkiego bo od malutkiego chowane i aż wyparować sobie nie mogę ze kupiłam nioski dorosłe bo czekać nie chciałam.