Skocz do zawartości

Betelgeza

Members
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Betelgeza

  1. Dzień dobry i cześć zarazem jak komu milej, od grudnia ubiegłego roku stałam się rolniczką (zakupiłam ziemię po zgodzie z KRUS) choć poza wyjazdami na letnie wakacje na wieś nie mam nic wspólnego. Kupiłam bo pokochałam klacz, która wiele w życiu już przeżyła i nie chcę by ktoś ją męczył dalej. Rzuciłam wszystko w pioruny i wyjechałam 400 km od domu. Dziś mam 4 konie (na utrzymaniu, które nie nadają się do żadnych dopłat i pracy) i gubię się w tym wszystkim. Wiem, że będę mogła wziąć dopłaty bezpośrednie ale nie rozumiem tych absurdów. Proszę o kilka wskazówek jak zrobić by było najlepiej. Mam 3,5 ha, trochę łąk, trochę ziemi uprawnej klasa V i VI. Chciałam częściowo wykaszać łąki ale z tego co mi ludzie mówią, że to nie będzie mi się opłacało. Nie mam ciągnika i tych wszystkich sprzętów do pracy. muszę ludziom zapłacić za to. Nie potrzebuję zarabiać na roli, byleby utrzymać konie. Ma ktoś jakiś pomysł, dla mnie to jak podwodne szachy ... konie nie jedzą owsa tylko wysłodki buraczane plus jakieś dodatki, potrzebuję średnio jeden balot dobrego siana (i mogę go kupić za około 70 zł z dostawą pod wskazane miejsce kiedy poproszę) będę wdzięczna za pomocne wskazówki, Nie chcę otwierać pensjonatu dla koni, szkółki jeździeckiej itp. konie wolnowybiegowe, zatem kup do zbierania wszędzie pełno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v