Jagier

No szajs... Niemiecki ;))) W Hamburgu go w kontynerze znaleźli. Zaraz jak tylko rozładowali statek z Chin ;)))) Poprzedni oryginał chodził ładnie tylko bełkotał i wiecznie brakowało mu prądu. Wcinał cały akumulator i często nie odpalał zimą. Ten chodzi lekko tylko faktycznie jakby nie trafiał w zęby.

Działa !!! Wielkie dzięki wszystkim. Podłączyłem. Ale chyba jest tu także inny problem. Zawiesza się bendix... chociaż jest nowy ;( Działa !!! Wielkie dzięki wszystkim. Podłączyłem. Ale nie zawsze zatrybia. Nie wiem co jest przyczyną. Elektryka kręci i załącza za każdym razem... ale często jest taki odgłos jakby zawieszał się bendix i chodził na sucho. Jak złapie to kręci i odpala ładnie. Jest fajny... tylko jednak szmelcowaty. Znajomi mówią że może to być problem z zazębieniem na wieńcu. Nie wiem. Chyba muszę zgłosić reklamację bo jeśli kupiłem nowy to nie chciałbym go teraz naprawiać. A odpala za 5 -6 razem. Trochę kiepsko... jak na nowy. Chyba że się dotrze ;))). Jednak nie sądzę. Mam rację ?

Dzięki;) Rano to sprawdzę. Tak zrobię;)

Plecionka wychodzi spod zacisku / śruby i idzie na obudowę rozrusznika czyli tam jest masa ( + ) Czyli te oba kable pod minus mają być ? A ten trzeci cieńszy to jest dobrze podłączony ?

A ta druga śruba powinna być wolna/pusta ? Bez kabla, bez podłączenia ? Ja podłączyłem to tak. 1. Minus z akumulatora. 2. Czerwony grubszy kabelek z dużym oczkiem. Ta śruba jest połączona z obudową czyli jest tam plus jak ramie ciągnika. Bo plus jest masą u mnie. 3. Tutaj dałem mały czerwony kabel z małym oczkiem. Po podłaczeniu klem do aku kontrolki stacyjki głuche i zobaczyłem przepalony bezpiecznik ( drugi od prawej 6A ) Wstawiłem dwa zdjęcia. Z moim podłączeniem. Numeracja jak w opisie. Proszę o pomoc... co zrobiłem źle ?

I co było i Ciebie ? Bo ja właśnie mam to samo. Wymieniłem rozrusznik na szybkoobrotowy i klops. Nie działa stacyjka i poszedł 1 bezpiecznik. Po wymianie bezpiecznika dalej głucho. U mnie + jest masą. Nie wiem czy nie powinienem podłączyć go jakoś odwrotnie... ? Podpowiedzcie proszę.

Myślisz, że w okolicy Wrocławia ... czyli najcieplejszy rejon. Zwykły owies zupełnie nie da rady? Wiem, że zimy bywają różne... poprzednia nawet tu trochę docisnęła Postaram się dostać ozimy... lecz jesli nie to może zabawię się w hazard i najwyżej dosieję drugi raz wiosną ;))) To i tak mój wielki eksperyment. Jestem uciekinierem z miasta który od k8lku lat mieszka na łące i rolnictwo dopiero odkrywam. Póki co mam tych kilka krów i kilkadziesiat kóz... Człowiek uczy się na błędach ale czasem fajnie jest zasięgnąć opinii fachowców.

Witam wszystkich. Mam pomysł aby na 1ha nieużytku który był dość mocno porośnięty nawłocią... po jej pocięciu talerzówką, wysiać jeszcze teraz owies i wykę ozimą. Myślę aby wiosną skosić to na susz jako siano/słomę. Będzie w tym również odrastająca młoda nawłoć. Krowy i kozy ją lubią na świeżo a to też fajna liściówka. Po pierwszym pokosie lub nawet jeszcze przed wsiałbym lejkiem lub recznie życicę i inne trawy. Co o tym sądzicie ? Jeślinic tam nie wysieję to będzie tylko nawłoć... aż szkoda. ;) Mam 4 krowy Jesrsey i 30 kóz. Słomę owsianą bardzo lubią. Proszę o mądre rady. Nie chcę wypalać tego glifosatem.