Dzisiaj rano zauważyłam, że z jedną z moich perliczek (samica) jest coś nie tak. Nie chce pić ani jeść. Chodzi przygarbiona z opuszczonymi skrzydłami i ogonem ku ziemi. Jest osowiała, zmęczona a co najbardziej mnie martwi to to, że ma wygięty kark do przodu. Czy ktoś może mi pomóc i powiedzieć co jej dolega? Co mam zrobić, żeby przeżyła. Obecnie mam tylko 2 perliczki z czego jedna ma kilka miesięcy i jest razem z tą chorą.