Skocz do zawartości

nastya

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nastya

  1. Oj ja tak właśnie uwazam, ze byłabym super rolniczką! Trochę nieskromnie, ale myśle, ze mam do tego serce. Swojemu partnerowi susze głowie, ze jeśli kiedyś kupimy dom to kupię sobie krowę, kozy i kury 😂 a jak się rozstaniemy lub prawie pozabijamy wtedy będę szukać męża rolnika 🙄 😁 Nigdy nie byłam na agroturystyce, ale tez o tym myślałam. Czym się w takim razie różni dzisiejsza wieś od tej sprzed lat?
  2. Pięknie. Praca na gospodarstwie to ciężki kawał chleba, ale jak ma się wsparcie w drugiej połówce to jakoś tak lżej (choćby na duchu). Pijacy i nieudacznicy, jak to określiłeś, są i w mieście. Wszystko zależy od człowieka, a pewne rzeczy można wywnioskować już na początku znajomosci, wiec nie związałaby się z kimś kto mi nie pasuje, bo na prywatną terapeutką od uzależnień nigdy nie aspirowałam 😊 Póki co chciałabym sobie wybic ten „czar wsi” z głowy, ale co jakiś czas wraca jak bumerang do mojej głowy co by było gdyby….. A to dlaczego? 🤭
  3. Cześć. Jestem tu nowa. Nie jestem rolniczką, ani nie mieszkam na wsi jednak całe dzieciństwo tam spędziłam i to była moja pierwsza miłość Wieś, zwierzeta gospodarskie, ciepłe mleko prosto od krowy, sianokosy, żniwa, itd. Wspominam cudownie. Obiecywałam sobie, ze znajdę sobie męża rolnika i spędzę swoje życie na wsi, ale życie jak to życie jest przewrotne. Mieszkam ze swoją rodzina za granicą. Czasem żałuje, Ze tak potoczyło się moje życie. Dziś zabrałam córkę na ekologiczne gospodarstwo, aby zakupić świeże mleko i jaja. Poszłyśmy oglądać krowy i małe cielaczki. Zatęskniłam. 😭😭 Nie wiem po co tu to pisze… może dlatego, ze wy jestescie rolnikami i pewnie kochacie to co robicie i może chociaż w małym stopniu zrozumiecie moją tęsknotę. Mój partner tego nie rozumie. Nie rozumie mojej fascynacji. W sumie to smutne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v