Skocz do zawartości

AndrzejKrzempek

Members
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia AndrzejKrzempek

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Bardzo dziękuję. Musze przyznać że jest to najlepsze forum na jakie się natknąłem. Tylko tutaj otrzymałem informację o które mi chodziło i nie zostałem zbesztany że "choduje małe, bezbronne króliczki w celach konsumpcyjnych"
  2. Nie raczej sie nie mylę, pomór miałem dwa lata temu i każdy królik który leżał martwy miał wyciek krwi z nosa lub uszu. Z tego co znalazłem to są to oznaki pomoru postaci ostrej, najczęściej występującej. Żadko zdaża się postać podostra pomoru: Objawami postaci podostrej mogą być duszność, biegunki, częściowa utrata apetytu, tachykardia czy też wyciek z nosa. W tym przypadku śmiertelność wynosi 40-60%. W moim przypadku pasuje częściowa utrata apetytu, kilka przypadków z biegunka. Teraz pytanie czym najlepiej zaszczepić króliki, jak często i czy można gdzieś kupić szczepionkę czy tylko weterynarz? z góry serdecznie wszystkim dziękuje. Dzięki Waszym podpowiedzia zacząłem drążyć / szukać bo od zawsze myślałem że pomór może występować tylko w okresie letnim i w postaci z krwotokiem. A tu jednak nie.
  3. Marchew i buraczki z pewnego źródła. Więc wykluczam. Królików niestety nie szczepilem. Zreszta dwa lata temu miałem zaszczepione i 100% padło na pomór. Jak się nie mylę to przy Pomorze króliki mają wylew więc można zaobserwować krew z nosa lub uszu; tak miałem dwa lata temu w sierpniu a w styczniu pomór?J Jakby się rozprzestrzenił, nie wprowadzałem żadnego obcego osobnika... I właśnie dlatego dopytuje bo nic mi nie pasuje. Od wtorku pozostały już tylko dwa króliki. Dwuletnia i 4 miesięczna samica.
  4. Witam. Mam a raczej miałem nie wielką chodowle królików, 3 samice oraz 1 samca około dwuletnie. Dodatkowo 30 króliczków 4 miesięcznych i 16 3 tygodniowych. Zaczęło się od królików 4 miesięcznych, od wtorku 05/01 systematycznie zaczęły padać. Bez jakichkolwiek oznak, wieczorem biegały jadły a rano dwa martwe. W środę dwa siedziały stulone w koncie, osowiałe, bez wyraźnej chęci do życia wiec postanowiłem je zabić. Podczas rozbierania mięsa nie zaobserwowałem żadnych zmian w narządach. Wszystko niby ok a króliki zdychają. 30 królików miałem w klatkach na polu na dzień dzisiejszy żyje jeden. 3 samice znajdują się wraz z mlodymi w gospodarczym. Wczoraj padło 10 młodych i jedna samica. Dzisiaj reszta młodych. Przy życiu pozostały tylko dwie samice. Proszę o pomoc. Co może być przyczyną zdychania? Króliki miały stały dostęp do wody i siana, wyścielone klatki słona. Karmione gotowanymi ziemniakami, obierkami z warzyw, marchewka, buraczkami, co dwa tyg dostawały pasze wymieszaną z jęczmieniem na zmianę z owsem. Kurde jest zima nie ma owadów więc teoretycznie nie powinno być żadnych chorób...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v