EdmundKopara

Będzie sztywny podbieracz, ponieważ zamkniesz cisnienie/ obieg odłączając przewód. Ale można by tak zbierać chociaż ten jeden sezon, bo przed odłączeniem węża spuscisz olej na tyle, że nie będzie ciśnienia wgl na podbieraczu także zawsze te siłowniku coś się tam poddadzą. Nie będzie tak że ani drgną. Zakup taki kabel co możesz wpinać zwykle bezpieczniki i mozesz wpiąć sobie 5a 10a 15a i wyzej. Nie wiem jaki będzie Ci tam potrzebne ale zacznij od mniejszych jak się będzie palić to daj większy.

Da się oczywiście. Podbieracz ma kołka podporowe? Ustawisz sobie wtedy wysokość opuszczenia podbieracz na kółkach i heja. Ale może to być uciążliwe na dłuższą metę. Dodatkowo klapa w tej prasie nie ma haków i może być tak, że co jakiś czas trzeba będzie dociągać tą klapę hydrauliką(możliwość zatrzymywania się suchej słomy w komorze. Elektryka to nie problem, tam pewnie masz wtyczke 2 pin a w ciagniku masz zwykła 7 bolców? tam wystarczy Podać +i- także z tej 7pin można wyjść sobie np z pozycyjnych świateł. Ja tak miałem zrobiona taka przejściówke. Z jednej strony 7pin wtyczka a z drugiej 2 pin gniazdo

Kolego, rozumiem ze jak rozgladasz sie za rollant 250 (bez nozy) to bedziesz glownie prasował słomę? To była też moja pierwsza prasa i szczerze jeżeli nie robisz sianokiszonki to lepiej poszukać czegoś na pasy lub krone łańcuch. Jeżeli prasa nie ma noży to potrzebne sa Ci 2 PARY wyjść hydraulicznych(2 weze klapa i jeden waż podbieracz). Przy nożach występuje 4 wąż, który wysuwa tylko noże w jedną stronę, ponieważ spowrotem jeżeli dasz na wolny spływ to pod wpływem nacisku materiału przemieszczającego się po podłodze one sie chowają. Prasa raczej bezawaryjna jedynie łańcuchy sprawdzić czy nie wyciągnięte oraz koła zębate czy już nie podjechane(ostre zęby). u mnie chodziła przy ursusie 5314 na poczatku to w upalne dni miał co robić. Myślę ze 80koni to minimum. gorzej jak tereny pagórkowate może mieć problem.