Witam, przed chwilą wyciągałem wtryskiwacz numer 2 w ciągniku Massey Ferguson 255. Podczas odkręcania był zalany płyn chłodniczy. Odkręcając górną szpilkę celem jej wymiany zaczął wypływać płyn chłodniczy. Około 50ml płynu dostało się do cylindra. Natychmiast spuściłem płyn z głowicy, po czym odessałem rurką płyn z cylindra, zrobiłem ze 2 obroty rozrusznikiem, płyn wyleciał gniazdem wtryskiwacza. Profilaktycznie spuściłem olej (i tak miałem zmieniać). I tu rodzą się dwa moje pytania:
Czy resztki płynu w cylindrze mogą zaszkodzić? Bo nie uśmiecha mi się ściąganie głowicy.
Czy po wykręceniu szpilki powinienem zobaczyć pod nią kanał wodny (dołączone zdjęcie, jednak mało widać) , czy głowica jest pęknięta? Szczerze-nie spodziewałem się, że są połączone (o ile powinny być). Dodam, że testowałem uszczelkę pod głowicą testerem do CO2 w płynie, nie wykazał awarii.
Dziękuję z góry za odpowiedzi, pozdrawiam.