Serio czy jaja sobie robisz ?
Jeżeli chcesz w jednego działać to szybciej widłami wrzucisz niż stacjonarnym.
To coś nie tak z tą niewiarą skoro jednak coś praktykujesz. Było od razu z grubej rury, walnąć apostazją bo tak to słaby ateista z Ciebie.
Patrz, kościół miał w swojej historii gorsze epizody niż Dąbrowa i dalej trwa. Myślisz że wyskok jednego czy dwóch księży doprowadzi do upadku tej instytucji ?
I ślubuje Ci, miłość, wierność...... i ile osób to przestrzega ? I ile rozwodów jest po tym ?
Mojżesza zapytaj .