Kasia_85
Members-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
455 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Kasia_85
Nowicjusz (1/14)
0
Reputacja
-
Więcej wiedziałam, zanim zadałam pytanie na forum. Jak zwykle każdy mówi co innego...
-
Alleluja! Cały czas mi o to chodzi w moim poście, chyba będzie najłatwiej. Uderzę do KRUSU i się wywiem wszystkiego. Podejrzewam, że i tak się do czegoś doczepią... wtedy pozostanie odrolnienie... yhhh... Nie cytuj poprzedniego posta
-
No widzisz tracę już cierpliwośc i wiarę w Polskę. Działka przechodzi w rodzinie od jakichś 7 pokoleń z ojca na syna, stoi na niej dom, kiedyś (60-70 lat temu) byla cała zabudowa zagrodowa (chlewnie, stajnie i stodoła) i właśnie na fundamentach tej stodoły która nie istnieje od jakichś 30 lat chcemy wymurować dwa nieszczęsne budynki. NIe ma miejsca na narzędzia, na opał ,na samochód. Zaczęło się od tego, że z mężem zadzwoniłam do pani architekt i poprosiłam o zrobienie projektu garażu. Jak już wyciągnęłam miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego tak wszystko klapło. Dwa miesiące użerałam się z urzędnikami, a jak nikt nie chciał powiedzieć co konkretnie mam zrobić, wnieśliśmy zgłoszenie, aby mieć konretnie na piśmie co jest nie tak! No i się dopatrzyli, że działka rolna. Gdyby ktokolwiek w mojej rodzinie wiedział, że tak jest, po prostu postawilibyśmy te budynki. A teraz jest sprawa rozgrzebana, i d*pa zbita... Zgłosiłam się nawet do prawniczki o pomoc, ale sprawa stoi w miejscu od 4 miesięcy. Ponoć szukają geodety, który się tego podejmie, żeby wnieść wniosek o odbudowanie tej dawnej stodoły. Ale teraz z kolei nikt nie wie, jakie ona miała wymiary. I czy wogóle dostanę na to pozwolenie! Absurd goni absurd! Ziemia od kilkuset lat w rodzinie i nic nam nie wolno! 100 lat temu nikt się nie przejmował chorymi przepisami, chciał stodołę, to ją stawiał, ot co...
-
Wiedzieli, że jest siedliskowa, bo byłam się najpierw dopytywać z kompletem mapek i z miejscowym planem zagospodarowania i w gminie i w starostwie, ale że mnie odsyłali jeden do drugiego to się wkurzyliśmy, złożyliśmy zgłoszenie budynku i czeklaiśmy na odpowiedź, żeby mieć na papierze konkretnie powód dlaczego nie możemy budować. Oprócz kilku poprawek które mieliśmy nanieść na szkic budynku miała być zgoda na odrolnienie!
-
Ludzie kochani... Jeszcze raz powtarzam : złożyłam wniosek o budynek gospodarczy do 35m2 kilka miesięcy temu w starostwie. Przyszła mi odpowiedź odmowna, gdyz działka jest rolna. W związku tym miałam w ciągu iluś tam dni dołączyć pozwolenie na wyłączenie z produkcji rolnej, bądź wykazać, że jestem rolnikiem, więc nie mówcie mi, że nie muszę odralniać. Moje pytanie brzmiało, czy da się przekwalifikować na rolnika, opłacając składki na ubezpieczenie z pracy w rolnictwie w innym kraju Unii Europejskiej, a nie w Polsce. Będąc rolnikiem mogę na działce wszystko, nieprawdaż?
-
Muszę odrolnić, żeby postawić dwa budynki do 35m. A czy te zmiany coś pomogą w moim przypadku?
-
Dzięki za odpowiedź, mam już strasznymętlik w głowie, bo w urzędzie powiedzieli, iż działka siedliskowa dotyczy tylko rolników, i tylko rolnicy mogą sięna niej rozbudowywać, ja MUSZĘ odrolnić i nie ma dwóch zdań. Będęmusiała chyba znaleźć te wszystkie ustawy i je sama doczytać, bo każdy gada swoje. Najlepiej byłoby się przekwalifikować na rolnika chyba, tylko teraz czy KRUS mi zaliczy 9 lat przepracowanych w rolnictwie w Anglii? Uderzę do Krusu ze świadectwami pracy i tak spórbuję to wszystko ominąć. A co to za zmiany się szykują?
-
owszem od 1 stycznia 2017 wszedł przepis że można stawiać budynki gosp do 35m ale na zgłoszenie. Z tego co się orientuję zgłoszenia nie musi robić rolnik w ramach rozbudowywania siedliska, zwykły szaraczek jak ja musi je zgłosić. Chyba, że się mylę, ale nie mogę nigdzie znaleźć takiej ustawy. Info ze strony: https://www.agrofakt.pl/budynek-gospodarczy-bez-pozwolenia/ "Ostatnie zmiany weszły w życie z dniem 1 stycznia br. i wprowadziły zwolnienia niektórych robót budowlanych nie tylko z pozwolenia na budowę, ale też z samego zgłoszenia. Dotyczy to budynków gospodarczych związanych z produkcją rolną i uzupełniających zabudowę zagrodową w ramach istniejącej już działki siedliskowej. Są to parterowe budynki gospodarcze o powierzchni zabudowy do 35 m2 przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m oraz suszarni kontenerowych o powierzchni zabudowy do 21 m2. Dotychczas wykonanie takich robót budowlanych wymagało zgłoszenia." I nadal jest pytanie : czy jako nie - rolnik muszę dokonać zgłoszenia, skoro moja działka jest działką siedliskową w zabudowie zagrodowej?
-
Dzierżawa prędzej, z tego co pogrzebałam tam i tu to musiałabym prowadzić własne gospodarstwo co najmniej 5 lat (i płacić KRUS) aby być rolnikiem, a czekać 5 lat żeby postawić szopkę na węgiel to trochę długo... to wszystko jest tak pogmatwane, że już nie mam siły. Nie ma kompetentnej osoby, która mogłaby mi doradzić co zrobić. Każdy mówi co innego. A ja tylko chcę postawić głupi budyneczek 35m ;( Nie cytuj poprzedniego posta
-
Nie mogęk upić ziemi, ponieważ nie jestem rolnikiem, niestety weszły nowe przepisy .. Jak to bez zgłoszenia? tak po prostu postawić? A co z samowolką budowlaną? W gminie mi powiedzieli, że do 35m ma być zgłoszenie. Ja już nic nie wiem teraz ;(
-
Wszystko fajnie pięknie, tylko że w kwietniu z mężem złożyliśmy w starostwie zgłoszenie na dwa budynki gospodarcze do 35m, mało tego - chcemy je postawić w miejscu, gdzie niegdyś stał budynek gospodarczy i została po nim wylewka betonowa.Kazali odrolnić ... niestetynie ma tam jednego hektara, jest 0,66ha ;(
-
Na pewno udam się do Krusu, niestety ani w Urzędzie Gminy ani w Starostwie nikt nie potrafił mi nic powiedzieć.... "nic się nie da zrobić"...... jedyna odpowiedź naszych kochanych urzędników... :( aja nie mam gdzie nawet trzymać węgla na zimę...
-
Tak, mam ubezpieczenie, pracowałam 9 lat. Chodzi o to, iż dostałam od rodziców w darowiźnie działkę po dziadkach, naktórej stoi dom i mieszkamy tam razem z mężem od kilku miesięcy. Kiedy chcieliśmy dobudować garaż i wzięliśmy mapki z urzędu okazało się, że jest to działka rolna naobszarze zabudowy zagrodowej i jako nie rolnik nie mogę tam nic postawić. Zastanawiamy się teraz jak najlepiej wybrnąć z tej sytuacji, odralniać (co będzie bardzo drogie), czy przekwalifikować się na rolnika. Czy jeśli zrobiłabym 6 miesięczny kurs na rolnika, coś mi to pomoże? Błagam o pomoc, bo w urzędach przeganiają mnie od pokoju do pokoju i od kwietnia na dobrą sprawę nie dowiedziałam się nic poza tym, iż nic mi na własnej działce nie wolno zrobić!
-
Witam, czy posiadając studia licencjackie z turystyki międzynarodowej posiadam kwalifikacje, aby przekwalifikować się na rolnika? W ustawie jest zapisane, iż turystyka wiejska daje taką możliwość, zastanawiam się, czy turystyka międzynarodowa również? I czy 10 lat doświadczenia w pracy w rolnictwie, ale w Wielkiej Brytanii, a nie w Polsce, również daje mi możliwość przekwalifikowania się na rolnika? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
