sapi

Racja. Już dawno nie robiłem doglebowo w rzepaku to zapomniałem. Trzeba było zrobić na jednoliścienne dodatkowo.

Ktoś tu tak już robił doglebowo jak w rzepaku. Trochę dawka była nieco niższa. Pojawia się jednak inny problem, mianowicie okres karencji. Po czymś takim na jesieni zboża bym nie posiał.

Znawcą od gryki nie jestem ale według mnie to może i powschodzi jak będzie miała jeszcze warunki ale takich gleb ona nie lubi.

A co później będzie u Ciebie na tym polu po gryce?

Ale substancja która wyląduje na liściu wchłania się w roślinę a później ląduje razem z rośliną w ziemi. Dlatego przy ŚOR masz na etykiecie "następstwo roślin" mimo że stosujesz nalistnie bo każda substancja ma jakiś czas rozkładu.

Glifosat jednak długo zalega. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale znajomy opowiadał mi że u niego w okolicy ktoś opryskał glifosatem ściernisko po zbiorze zboża, następnie na wiosnę zasiał grykę. Zebraną później grykę chciał sprzedać do kaszarni ale wykryli mu glifosat.

Tendencja raczej tak jak w zbożu. Raczej nie ma co liczyć że będzie lepiej.

Groch zostawi dobre stanowisko pod pszenicę ale finansowo nie ma szału. Z drugiej strony jeśli ceny nawozów nie spadną to takie stanowisko po grochu jest wiele warte bo oszczędzisz na nawożeniu. Soja też dobra alternatywa ale podobno dla tych co już strączki mają opanowane bo to wymagający gatunek.

Naciągnęli ze wschodu to cena spadła.

Ja również poproszę te kontakty bo to co mam na razie nie biorą. U mnie centralna Lubelszczyzna to mi dała około 1,5 tony ale jeszcze nie zważona to dokładnie nie wiem. Porównania nie mam bo u mnie w okolicy prawie nikt nie uprawia.

Ktoś z lubelskiego sprzedawał teraz grykę. Gdzieś skupują?

Dzięki za odpowiedź. Podglądałem trochę kombajnów i chyba jednak wyremontuję swojego starego sampo bo te co oglądałem to w sumie były niewiele lepsze od mojego. Chyba że trafię coś naprawdę ładnego w budżecie.

Jeszcze takie pytanie do użytkowników 500, czy nie brakuje mocy podczas pracy z sieczkarnią?

A czy ktoś miał okazję pracować jednym i drugim aby porównać je od strony praktycznej?

Zastanawiam się nad zmianą mojego dziadka sampo na coś nowszego. W grę wchodzi coś małego ze względu na dojazdy z maksymalnie 3 metrowym hederem. Myślę o tytułowych kombajnach tylko który waszym zdaniem lepszy. Najważniejszą kwestią jest dostęp do części bo do mojego starego sampo jest już coraz gorzej w tym temacie. Oba kombajny są podobne wydajnością która dla mnie jest wystarczająca. Cenowo też podobnie choć m770 już trochę droższy od m660 i sampo ze względu na trochę większa wydajność. Sampo jak i Deutz-Fahr mają dobre opinie. Chciałbym znać opinię osób które miały do czynienia z jedną jak i drugą maszyna.