problem polega na tym ze tur nie ma siły podnosic, nawet na pusto, jesli zaczne gazowac jeszcze jako tako bedzie szło ale jest to udreka, dodam jeszcze ze czy to na właczonym czy na zgaszonym silniku ładowacz sie sam dosc szybko opuszcza. Czy to moze byc wina rozdzielacza? w ciagniku hydraulika bardzo dobrze smiga, podnosnik tez dobrze, ojej w normie.