Ja przeżyłem juz pare wojen ze szczurami i wiem jak to inteligenty szkodnik.
Je trzeba przywabiać do trucizny, one sa inteligentne, dużo więcej jak myszy, i jak maja wybór bardziej atrakcyjnego pokarmu to nie ruszą trucizny. Do tego je trzeba przywabiać. Przez lata wojen przekonalem się, ze najlepsze sa wędzonki. Szczury to uwielbiają.
Wędzona ryba albo boczek/slonina. Wędzone szprotki sa tanie ale nie zawsze dostepne w sklepach, wędzona makrela jest dobra ale wystarczy im zostawiać skóre, osci z resztkami rybiego miesa, bardzo im to smakuje. Można tez wykładaćskóry ze sloniny i boczku wędzone albo przypieczone w ogniu aby pachniało. Trzeba to wykładać nawet z ziarnem, grubo mielona sruta aby szczury przyzwyczaic, do nie szkodliwego jedzenia przez kilka dni, dopiero wtedy wylozyć trucizne i przykryc to tym samym - wędzonkami, tylko wtedy zjedza.
Trucizny oparte sa na zwiazkach takich jak warfaryna albo bromadiolon. To sa zwiazki ktore uszkadzaja krew i naczynia krwionośne po kilku dniach kumulacji. Odtrutka na to jest witamina K, warto zatem poczytać etykiete trucizny, i jak wam pies albo kot choruje po zjedzeniu podtrutej myszy albo szczura to powiadomic o co chodzi, niech daje srodki niwelujace dzialania antykoagulantow.
Najlepiej jest tępić szczury w zarodku - trzymac łownego kota albo kotke bo ta lepsza, psy też. Jak widzicie szczury w dzien to znaczy że pod ziemia sa ich setki i tylko najsłabsze sztuki wypchnieto na zewnatrz.
Można tez zalewać szczurze nory woda, albo wpuszczać spaliny, ale tu gumowe weże topią sie od goraca spalin, piła motorowa z rurką podstawiona pod szczurza nore wystarczy