Mam żone po studiach, na co dzień pracuje w mieście. Czasami pomaga mi przy gospodarstwie. Nie przeszkadza jej życie na wsi, a musiała wyprowadzić się z miasta. To nie był problem
Eeee, żadnych sensownych porad nie dajecie! Wystarczy dbać o siebie i o kobietę, a nie będzie mowy żeby uciekała ze wsi. Bo niby dla czego? Nieważne jest czy mieszka się na wsi czy w mieście. Liczy się człowiek