Podczas prac polowych we Władku spadały obroty więc ciągnik wyłączyłem, bo pomyślałem że może kończy się paliwo. I faktycznie było go mało więc dolałem i próbowałem go odpalić ale bez skutku. Podpompowałem paliwo ręcznie bo pomyślałem że się zapowietrzył. Wtedy się odpalił ale po chwili obroty znowu spały i zgasł, nie wchodził w ogóle na wyższe obroty jakby miał za mało paliwa. Zaholowałem go na podwórko i zastanawiam się co może być przyczyną takiego stanu? co powinienem sprawdzić i jak?