Wiem, że do końca czerwca wypłacą. Tylko denerwuje mnie te ich kombinowanie przy tych płatnościach. W tamtym roku i w latach ubiegłych zawsze dostawałem w podobnym terminie, lecz teraz to jakieś zaliczki, kredyty proponują zamiast wziąć się za robotę i przyśpieszyć z realizacją wniosków oraz płatnością. Nie wiem właśnie czy to ten "nowy rząd tak miesza", czy co jest grane.