Witam, podpinam się do tematu i odświeżam.
Posiadam Zetora 10540 - nie zapala. Czytałem już na forum, że te typy tak mają, ale bez przesady...
Od jakiegoś czasu mi nie zapala bez psiknięcia na filtr samostartu. Filtr czysty.
Paliwo w górnym baku, przewody paliwowe sprawdzone, przedmuchane, nie widać nieszczelności. Paliwo z baku leci mocno do pompki zasilającej, filterek w odstojniku nie zapchany. Układ paliwowy odpowietrzony zgodnie z instrukcją obsługi, 2 ruchy pompką ręczną i paliwo sika bardzo mocno, niespienione przy śrubach odpowietrzających. Jest bąbelek powietrza w szklanym odstojniku. Wstawiony zaworek zwrotny przed pompką zasilającą. Także wykluczam wadliwą pracę układu zasilania, tym bardziej, że jak dolot zaciągnie samostart i zaczyna szybciej kręcić to silnik zapala momentalnie. Tak samo jest na zaciąg - tylko pół obrotu kołem i zapala.
Z odmy wali szarawy dym. Z komina ani dymka. Silnik blisko 5tys. motogodzin.Po odpaleniu chodzi równiutko, w robocie moc też jest. Świece nowe, nie widać różnicy z podgrzewaniem i bez. Wstawiony manometr ciśnienia oleju, po odpaleniu zaraz 6bar, po dodaniu gazu nawet7,5bar. W zimie nie używam, grzałki nie mam.
Rozrusznik szybkoobrotowy czeski (9 zębów), sprawdzony u elektryka - kręci za wolno. Akumulatory podłączam nawet 2 z bizona z 2013 roku, każdy ma napięcie 12,7V - nie pomaga. Sprawdzałem na innych, krótkich przewodach (1m) od c360, bez zmian. Czyściłem klemy i styki. Podczas kręcenia rozrusznikiem sprawdzałem na nim napięcie - od 7 do 9 V. Alternator podaje napięcie 14,8V. Wyłącznika prądu pod maską nie ma.
Nie zapala nawet ciepły. Jak się w robocie zagrzeje dość mocno to sam gaśnie poniżej 1000obr.
Ktoś coś może poradzi, gdzie szukać przyczyny?