1 i 3 odpuść. 1 bo tak jak inni piszą, 3 bo widziałem i jest to szrot ulany silnik kopci przebiera postawisz w garażu i będzie kałuża że hej. Osobiście jestem po zakupie 145 za 25 tysi szału nie ma zaniedbana ale mechanicznie oki a ponieważ głównie do transportu (wożenie piasku, ziemi, prace ogrodnicze, glebogryzarka, odśnieżanie) to sobie można dopracować szczegóły ale mechaniki ciągnika po prostu się nie opłaca. Ja patrzę na przecieki i stan rozdzielacza, irytuje mnie silikon do uszczelnień, kombinowanie typu a to można z 360 a to z mtz wrzucić-chore. Trochę kupuję na nosa a trochę pod względem że jak będzie szwankował to sprzedam i jeszcze zarobię. No i jedna zasada to do czego go potrzebujesz zauważyłem że silniki bez turba są często przesilone bo ludzie patrzą na zużycie paliwa a później orają i ziemie i ciągnik. MWM bez turba spalą tyle co 360 ale mocy już takiej nie będą miały więc coś za coś zwłaszcza jak trzeba ciągnąć pod górę.
kolego za te pieniądze to lepiej Aresa