Ta działka została pierwszy raz wpisana do dopłat w tym roku, więc nawet jeszcze nie dostałem decyzji o przyznaniu pieniędzy także jak kolega wcześniej napisał spróbuje wycofać działkę i może dadzą spokój. A jak sprawdzają, że to akurat ty uprawiasz tą działkę, stawiają człowieka w lesie z lornetką, policje wysyłają na śledztwo?
Przecież niedawno czytałem, że są "mafie" rolnicze, które wjeżdząją w nocy na pola agencji obsiewają i następnie zgłąszają do dopłat ale takim oczywiście nic nie zrobią bo jakimś trafem urzędnik przeoczy, że to działka ANR, a rolnika który omyłkowo zgłosił 0,5ha uwalą...