witam, nie zakładam nowego tematu gdyż ten jest bardzo podobny.
Zastanawiam się nad założeniem plantacji malin. Jak byłem dzieckiem to moi dziadkowie na obszarze ok 0,8ha mieli maliny (ja pamiętam tylko drugą połowę lat 90 i podajrze do 2004 czy 5 roku), więc mam mniej więcej pojęcie jak wygląda zbiór, obróbka itd. Pamiętam nawet że ostatnie 2 lata było nawodnienie kropelkowe zastosowane w części plantacji, pod koniec też doszła jakaś niewielka część odmiany jesiennej (była to mieszanka polany i polki). Więc nie bardzo interesuje mnie opis jak wygląda sama praca przy malinach od strony pracy.
posiadam ok 2ha pola dość blisko domu (jadę 20min na spokojnie). Zastanawiam się nad posadzeniem jesienią ok 1ha malin a drugi 2ha pod inną uprawę by mieć troszkę dywersyfikacji uprawy. W przyszłości dokupienie lub wydzierżawienie kolejnych obszarów (z tym w mojej okolicy nie ma zbyt dużego problemu).
nie posiadam żadnego sprzętu, ale jednocześnie mam bez problemu dostęp do niego (chodź traktuje to jako rozwiązanie chwilowe oczywiście). Wiem że maliny letnie owocują dopiero po 2 latach a i tak nie jest to jeszcze 100% zbiór
interesuje mnie jaka odmiana malin była by najlepsza ? głównie chodzi mi o letnią, ale o jesiennej też bym chciał się dowiedzieć. ziemia klasy 1/2. Chodzi mi o odmiany tradycyjne czyli niekombajnowe. Chciałbym też dowiedzieć się jaka jest wydajność danych odmian z ha, bo dzisiaj są zupełnie inne odmiany niż gdy ja miałem z tym styczność.
wiem że ze sprzętu musiałbym kupić traktor, tłukę i opryskiwacz. Tu mam 2 pytania. Wiem że niektórzy przyskają maliny takim lancowym (czy jak tam się zwie taki rozkładany opryskiwacz), ja pamiętam że dziadek pryskał i jabłka i maliny ślęzą. Jaki opryskiwacz do malin jest najlepszy ? Druga sprawa jaki traktor do malin byłby wystarczający (nie muszę odrazu mieć nowego z antyradarami, klimą, wifi srifi i innymi wynalazkami) ? Pamiętam że we władymircu (taki na 2 wajchy do biegów) potrafiło podnosić przód z tłuką.
chciałbym też się dowiedzieć jaki jest koszt budowy nawodnienia do malin (samej części "polnej", w studni mam hydrofor).