SEWERYNEK997
Members-
Postów
9 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia SEWERYNEK997
Nowicjusz (1/14)
0
Reputacja
-
wraxajac do tego 4p co pisalem wczesniej co moj wujek kupil znow urwalo wal a mechanicy powiedzieli zrob pan ten silnik znowu i pan to sprzedaj a wujek powiedzial ze wsadzi tam silnik od zwyklej 60 i wtedy sprzeda nie bedzie robil swinstwa nowemu nabywcy i zeby ten dzwonil do niego ze mu gowno sprzedal bo sie sypie bez przerwy silnik a tu znalazlem filmik jak facet opowiada o c360 https://www.youtube.com/watch?v=3VB5IGKeyDs
-
Co jak co Polskie silniki może nie są najlepsze ale to przez to że starano się robić dużo ciągników niedopracowanych by spełnić popytowi na te maszyny i nikt nie myślał ile to pochodzi , fakt faktem silniki polskie dużo wytrzymały czasu i wytrzymają jeszcze kilka lat bo są do nich tanie części i bardzo łatwo je dostać, a do silników perkinsa i ursusa każdy ma swoje zdanie na temat tych silników jedni wolą perkinsa drudzy jednak ursusa bo polski poniekąd, było tak i będzie zdanie jednego jest inne niż drugiego
-
chodiz mi o ta dostawke by ten silnik pasowal do skrzyni sprzeglo jest blizej silnika a dziura do regulacji jest przy skrzyni i ciezko jest tam kluczem podejsc o to mi chodzilo czytaj uwaznie no chyba ze masz mf a tam jest przeciez to inaczej rozwiazane bez tej dostawiki ja tak na to mowie w silniku S-4003 sa sruby dodo regulacji sprzegla od razu je widac a w 3p i 4p sa bardziej silnika i jest trudno tam klucze wcisnac
-
dobrze wiecie wiecej ode mnie na temat silnika 4P A4.236 ale w to że ten silnik wytrzymuję więcej mth niż silnik S-4003 silnik a silnik jest różnica przecież jeden wytrzyma 5000mth a drugi 15000mth fabryczne silniki nie wychodziły bez żadnych wad fabrycznych zawsze jakieś były rysy czy pęknięcie bądź zmeczenie materialu poprostu a jesli chodzi o silnik 3P AD3.152UR tez nie byl za idealny na ok 12 takich 60 z tym silnikiem u mnie na wsi w 2 urwało wał i to jest ich podobno słaby punkt i ten głośny silnik nic przyjemnego , intereuje mnie wasze zdanie na temat tego wlasnie 3P jak dla mnie nie za idealny silnik do c360 tak sam jak 4P cięzko ustawić sprzegło nawet bo klucze nie chca wchohodzic przez to dostawke
-
Ja tam się nie znam na tych silnikach dlatego że u nas na wsi jest tylko 1 ciagnik z takim silnikiem i to jeszcze taki farelny w dodatku to skarbonka bez dna, w tym ciagniku od tego handlarza mozna szybciej wymienic czesci ktory nie zostaly wymienione niz te co zostaly wymienione i naprawione
-
co daje chodziło mi o zwiększenie prędkości na drodze do ponad 30km/h a jeśli o prace w polu to max na 2000 obrotów nie więcej dlatego nie rozumiem czemu się unosisz i nie rozumiem cię jakbyś przeczytał wszystko co dokładnie napisałem że wujek kupił c 360 z tym właśnie silnikiem od gościa jakiegoś handlarza za 25 tys w tym właśnie silniku co piszesz po 250mth urwało wał a dokładniej wyjaśnie dalej w silniku zostało później osiowanie silnika, planowanie głowicy i kilka innych rzeczy, po zrobionym remoncie po kupnie ciągnika co sprzedawca mówił że silnik był po generalnym remoncie, po tym jak urwało wał wujo zrobił 1 remont po kupnie a po jakiś 10mth obróciło panewki nie napisałem że to gówno bo jak bo wujo w sam silnik wsadził 4 tys i po 2 remoncie od kupna zrobił jakieś 30mth i silnik jest w oleju uciapany , dlatego na pisałem że to gówno może jemu się taki silnik trafił nieudany jak w sumie cały ten traktor cały czas dokłada nawet sprzedać mu się nie opłaca teraz bo za dużo go kosztowała ta 60 z tym silnikiem i tymi wadami a tak z wyglądu ładna była wymalowana i nowa buda cała
-
A właśnie Perkins 4 garowy to jakieś gówno wujek kupił c 360 z takim silnikiem, po remoncie kapitalnym silnika, 2 lata dał mu sprzedający gwarancji ciagnik odpicowany nowa kabina, maska, opony i wiele innych, po 2 latach urwało wał korbowy wujo naprawił to i po jakiś 30mth obróciło panewki i znów remont możliwe że jak ty mówisz że max obroty dla tego to 2000rpm a u niego jest jakieś 2500rpm, i sumując za naprawę silnika władował ponad 4tys a silnik po remontach wymiotuje oleje z kazdej chyba uszczelki, a dodam że za traktor dał 25tys i w ciągu tych 2 lat dołożył prawie 20k czyli suma to jakieś 45tys i nadal się pier**li ten ciągnik. Wracając do termostatu poważnie go wywal silnik grzeję się przecież do ponad 80 stopni i jak termostat się włącza to temp przez chwile wzrasta później spada albo wzrasta nadal przez termostat który jest może popsuty bądź się blokuję popytaj rolników, że dużo z nich wyciąga termostaty i śmigają bez nich na niedogrzanych silnikach i spalanie wcale nie jest większe i moc drastycznie nie spada. Na ciągnikach się znam a mój Tato tym bardziej ponieważ ponad 35 lat temu dostać ciągnik było trudno to kupił starego STARA nie pamiętam modelu i zrobił z niego ciągnik dorobił podnośnik wzmocnił ramę ale była jedna wada nie było wałka, ciągnik ten wyciągał do 120 km/h a silnik miał moc 105KM i mase jakieś 2,5 tony większość robił sam trochę mu jego Ojciec pomagał a mój dziadek.
-
Współczuje ci tej 60 widzę że chłodzenie jest w niej źle wyczyszczone i praca z termostatem u nas większość rolników wyciąga termostaty po to by ciągnik się ni przegrzewał w upały, to dziwne że jak ja swoja 60 po remoncie 16 lat temu i wydartymi tulejami i pierścieniami, nie przekracza zielonego na zegarze przy 4 godzinach pracy z kosiarką rotacyjna w samo południe gdzie temperatura w słońcu jest bliska 50 stopni, co jak co ale o chłodzenie to dbam chłodnica jest co tydzień przedmuchiwana, no chyba że ta twoja 60 jest naprawdę zajechana i nie ma mocy dlatego się przegrzewa a co do chłodnic kolega ma 3p z taką samą chłodnica jak moja i temperatura u mnie mniejsza w prawie tej samej pracy. jak chcesz mieć dobre chłodzenie od kamień głowice i kolektor oraz wymień pompę czyszczenie głowic i kolektora proponuje wypiaskować a chłodnice zalać dobrym odkamieniaczem i zastanawia mnie jedno wysokie obroty silnika nie powodują przegrzewania się silnika bo co to jest 2200 czy 2400rpm dla 60. silniki grzeją się zwykle w ciężkiej pracy a nie od obrotów silnika czyli jak ja mam ustawione u siebie 2700rpm i jadę z przyczepom załadowaną 7 on i jadę po drodze kilka kilometrów na pełnym gazie to znaczy że silnik mi się przegrzeję, właśnie że nie w orce też się nie przegrzewa tak więc sprawdź chłodzenie. a tą koparką co robiłeś że tak się spytam że musiałeś ja gazować do max obrotów bo nie rozumiem po co na wysokich obrotach pracować, w większości sprzętów starych pracuje na obrotach 1800 do 2000 bez zarzutów .
-
Ja się zastanawiam na wypowiedziami które są tutaj opisywane na temat c360, powiem że ja mam c4011 ze skrzynia i silnikiem od c360 most tylni ma 48 lat i nadal na nominalnych częściach, silnik i skrzynia maja 35 lat silnik przeżył 1 remont jakieś 16 lat temu i szlif wału był robiony od razu na 3 a jeśli chodzi o skrzynie to tylko były wymieniane tylko łożyska i jakieś tam uszczelniacze. Tylni most naprawdę głośno chodzi że moja 60 słychać z 2 końca wsi a skrzynia też stukocze ale jeśli chodzi o zakleszczanie się biegów to naprawdę jak na kilka lat to się stanie to tylko przez odkręcenie się jednej z 5 śrubek, kolejna wada wytłuczonej skrzyni to że jak przyczepa ciężka pchnie mocniej z górki to wyskakuje bieg, od wajchy zając-żółw w pozycje luz i drobne wycieki, silnik przez dziurawa miskę olejową w filtrze powietrza łapał pył i wydarły się tuleje i pierścienie a tak po za tym jakiś wad nie widzę w moim np ale słuchawki się zakłada i jakoś nie zwraca się uwagi na to. Jeśli chodzi o mnie jakie wady widzę w c360 to od początku: -zębatka rozrusznika gniecie zęby na wieńcu sprzęgła, przez co rozrusznik nie łapie i trzeba ruszyć wajchą zmiany biegów z wyższego biegu na niższy i odwrotnie w skrajnym wytłuczeniu wieńca trzeba użyć pręta bądź by wał przestawić ale łatwo to naprawić przez odwrócenia wieńca na 2 stronę i można tak pojeździć jeszcze kilkanaście lat. -wytłuczenie przedniego nazwę to zawieszenia i tulejek w nim -co najgorsze to hałas w moście poprzez wytarcie trybów wałka atakującego i łożysk w skrzyni przez co wszystko luźno chodzi i stuka -zły dostęp do wymiany cylinderków hamulcowych -komfort pracy mógłby być lepszy ale jak na tamte czasy to był bardzo dobry -jeśli chodzi o hamulce używanie oryginalnych pompek czyli duża i mała porażka prawie zawsze duża siada pierwsza najlepiej używać 2 małych -fabrycznie ciężko chodzące sprzęgło trzeba było dospawać kawałek płaskownika by chodziło lżej -uruchamianie wycieraczki też beznadziejnie bo na środku szyby zdarzało się że rolnicy wiercili dziurę w masce koło zegarów na dodatkowy przełącznik do wycieraczki -kierunkowskazy też niewygodnie do włączania rolnicy mocowali przełączniki od syrenek i maluchów trzeba było sobie jakoś udogodnić życie Jak znajdę jakieś minusy które ja zauważyłem to dopiszę. Teraz plusy: -hamulce niezależne jeden od 2 jak pompki siądą nam można użyć ręcznego i się zatrzymamy -silnik bardzo wytrzymały i nie grzejący się wystarczy wywalić termostat nie jest potrzebny (moja 60 jeszcze mi się nie przegrzała a śmigam ją 17 lat czyli od 5 roku życia) -spalanie w granicy od 4,5 do 7 litrów na godzinę pracy spalanie w zależności od stanu silnika i pracy moja pali około 5,5 na godz -skrzynia ma bardzo fajne przełożenia można dopasować szybkości do każdej pracy z wałkiem czy bez -silnik bez uszczerbku znosi 2700rpm przynajmniej u mnie tak jest 2 lata tak jeźdzę i nic się nie stało a silnik 16 lat po remoncie -jak nam wydmucha uszczelkę z pod głowicy odkręcamy 4 szpilki 2 przewody i ja wymieniamy nie jak w 3p ze trzeba się namordować pół dnia z głowicą już nie mówię o słabych wałach które zostawały urywane w 3p -dobre prowadzenie przy masie z kabina i obciążnikami moja waży 3 tony i ładnie się nią skręca -do tura średnio się nadaję ale daję radę -silnik bardzo pięknie pali przy nawet -30 stopniach za 3 do 6 strzału lepiej od silników z świecami zapłonowymi -łatwy w naprawię po pijaku nawet można go rozłożyć i złożyć i świetnie później to chodziło A jeśli chodzi o c330 to jakoś nie mam z nimi styczności zbytnio ale też dobre ciągniki mało awaryjne jak c360 co prawda słabsze ale na areały 20h widziałem jak jedna pracowała później rolnik sobie kupił zetora 45 coś tam dalej nie pamiętam a teraz kupił valtre i obrabia teraz jakieś 60h a c330 używa do wywożenia obornika z obory na tuzie. A na marginesie niektórzy piszą jak się dba tak się ma a to gówno prawda Tato mi opowiadał że jeden z naszych sąsiadów kupił c330 i to był 1 ciągnik na wsi później jeszcze 3 c330 doszły to tej pierwszej, a ten który kupił pierwszy tą 30 dbał o nią czyścił i tylko u siebie obrabiał a te 3 osoby co kupiły po nim katowały te 30 obrabiali u sąsiadów brudne poobijane, obrzygane olejem jeżdzą do dziś a ten kto tak pieścił i oszczędzał sprzedał 30 bo się psuła mu, dlatego ja swojej 60 nie oszczędzam po remoncie silnika można było 2 skibowym pługiem orać 30cm na 4 biegu aż szedł z tłumika żar. Więc im mniej dbacie tym dłużej śmigacie .
