Skocz do zawartości

musarana

Members
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez musarana

  1. Ja z nimi handlowałem chyba 4 lata i na zawsze się wyleczyłem z Agroloku, a tak na marginesie to ty masz kogoś z rodziny w Agroloku że tak ich bronisz? Przez lata poznałem naprawdę wielu ludzi znaczących na rynku rolnym i firmy które z Agrolokiem współpracowały zerwały z nimi współpracę właśnie dlatego że nie dotrzymują terminów płatności i nie dotrzymują umów. Ja sobie chwalę Firmę Agrochem Puławy, Firmę Nordkalk, Hodowla Roślin Strzelce Opolskie, mógłbym kilku jeszcze wymienić ale chyba nie o to chodzi, w każdym razie jak z nimi się umówię telefonicznie to nie ma bata żeby ktoś kręcił. Zawsze jest tak jak umówione telefonicznie, a Agrolok kręcił nawet jak było na papierze z pieczątkami i podpisami.
  2. ryzyko jest, ale dwie firmy do mnie dzwoniły tego samego dnia więc coś się dzieje.... może w porcie ruszyli się z załadunkiem statku? mam dobry jęczmień i nie dam się sfrajerować ........ zauważyłem że jak ma być podwyżka to też tak dzwonią...... no i jeśli podpiszą kontrakty to też muszą się wywiązać bo kary by zapłacili
  3. Do Members, ja współpracowałem jak pracował Pan Wojciech K. który później sam zaczął kręcić lody po dobrej nauce w Agroloku. Odkąd współpracuję z innymi firmami nie wiem co to kłopoty, czy z zakupem dobrego wapna nawozowego, czy ze sprzedażą moich towarów, czy zakupem nawozów i oprysków. Pełen komfort. Agrolok ciągle wmawiał że to nie ich wina, zawsze był winien ktoś inny, nigdy Agrolok. Ja dostałem propozycję na 630+vat , nie mam kredytów więc chyba poczekam, coś się dzieje z jęczmieniem i myślę że nie stracę, chociaż jestem przygotowany na przetrzymanie jęczmienia do następnej zimy czy przedwiośnia. Pozdro
  4. Ja z Agrolokiem handlowałem i dobrego słowa nie powiem- oszuści i tyle. Wziąłem na termin nawozy (90 dni), nim termin upłynął (35 dni przed końcem terminu) przysłali mi pismo do podpisania żebym zapłacił czterokrotny procent lombardowy za nawozy na termin. Naciągacze. Innym razem podpisałem umowę na odbiór rzepaku przez firmę Agrolok (wszystkie środki do produkcji i siew kupiłem od agroloku), jak przyszło co do czego to się wypieli,co więcej zaproponowali w aneksie dużo niższą cenę niż w umowie i kazali mi zawieźć o 100km dalej niż do najbliższego skupu. Jeszcze muszę powiedzieć że zamówiłem kwalifikowany materiał siewny pszenżyta. Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem- zboże było owszem zaprawione, ale porośnięte i tak zanieczyszczone że szok. W jednym otwartym worku znalazłem: kapsel od piwa,peta, odchody szczurów, plewy, grudki ziemi, ziarno jęczmienia, ziarno żyta ze sporyszem. Zamówione wapno rolnicze okazało się być drogowym, o frakcji drobnego kamyka i bardziej przypominało lastryk niż wapno do tego tak mokre że nie chciało spaść z naczepy tira. Podczas wysiewania trzeba było mieszać je z innym żeby można było w ogóle to wysiać przy pomocy piasta i szpadla. Wszystko tak się kleiło że szkoda słów. resztki jakie pozostały na placu teraz są tak twarde jak beton. Omijajcie Agrolok wielkim łukiem są firmy solidne i słowne i rzetelne i dopiero po współpracy z nimi zrozumiecie jaki sabotaż odwala Agrolok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v