siewnik był o szerokości 2.5m tylko że na metalowych kołach więc koszt remontu to 80zł koła i piasty, 250zł gumy i rurki plastikowe, zębatki miałem, skrzynia została troche powiększona, no i reszta to farba i robocizna
ale jeśli chodzi o koszt to myśle że max 1000zł bo teraz kupiliśmy 2 skrzynie od siewnika konnego ze złomu za 200zł bo będziemy przerabiać do agregatu ścierniskowego na siewnik do poplonów. Więc wydaje mi się że o wiele bardziej się opłaca zrobić taki niż kupić jakiś niemiecki za 3000 albo rozwalonego poznaniaka, siewnik nie ma żadnych luzów na trybach no i praktycznie niczym się nie różni od typowo ciągnikowego oprócz tego że nie ma skrzyni przekładniowej