Mam kolegę, co prawda nie jest rolnikiem ale spośród kolegów których posiadam jest najbardziej porządny nie tylko jako kolega ale ogólnie jako człowiek - uczciwy, pomocny, nigdy nie chce pieniędzy za pomoc, pracowity, itp, itd. Obecnie jest po rozwodzie, była żona tak go załatwiła pod względem finansów że aż mi żal chłopaka - płaci alimenty i na byłą żonę (dożywotnio), bardzo duże alimenty na dwóch synów, sam musiał spłacać kredyt, teraz mieszkanie na pół bez uwzględnienia tego że tylko on spłacał kredyt na mieszkanie. I jeszcze można tak wymieniać. Na prawników to nie wiem ile kasy wydał a to i tak jak kulą w płot