wszystko przerabiałam ...
oxyget, floron, penstrep... nic nie dawało rady ...
dopiero weterynarz zastosował zupełnie inny antybiotyk (nazwy nie pamiętam niestety ) oczywiście plus rapidexon i pyralgin gdyby gorąćzkowały...
dodatkowo kazał robić im inhalacje z dexametazonu ...
kosztowało mnie to zdrowia i nerwów , że o kasie nie wspomne...