redek
Members-
Postów
332 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez redek
-
Tylko taka róznica, że tu mówimy o soji, a nie bobiku, czy fasoli, i bakterii symbiotycznych soji nie ma w naszych glebach, jeżeli nie jest specjalnie zaszczepiona. Bez względu na przedplon, jeżeli wcześniej nie zostały wprowadzone bakterie i posiejemy nie zaprawiane nasiona, to brodawek nie ma wcale.
-
Największą róznicą miedzy własnymi nasionami, a kwalifikowanymi, jest to, że nasiona z Saatbau sa inkrustowane bakteriami brodawkowymi i jak na razie to jedyny skuteczny sposób na wprowadzenie tych bakterii do gleby, bo kupowanie zapraw i zaprawianie we włąsnym zakresie jakos nie daje takiego efektu.
-
Dawałem przedwschodowo Sencor z Commandem i po wschodach Corum, w tym roku zmniejszyłem ilość doglebówki i podzieliłem Corum na dwie dawki, soja prawie bez uszkodzeń .
-
Buraki sieje się co 45 cm, i prawie nikt już mechanicznie nie odchwaszcza, sam miałem opielacz 6 rzędowy i sprzedałem, bo tylko rdzewiał kupę lat. Jak komuś wydaje się , że można wyeliminować ochronę chemiczną i zastąpić mechaniczną, to pewnie jest za młody, żeby pamiętać, jak to w burakach całe lato się gracowało parę hektarów. Poniżej 100kg to teraz sieję, nawet do 70 przy drobnych nasionach, punktowym siałbym na pewno mniej.
-
Pewnie "się udał" , rok wczesniej było niewiele ponad tonę, jak warunki nie podpasowały.A zysk dała lepszy niz wiekszosć upraw w ubiegłym roku, po wymarznięciach. Odmiany Merlin i Abelina, częsciowo swoje, czesciowo kwalifikat i od razu powiem, że warto było zapłacic za kwalifikat, bo wyższy plon pokrył koszt nasion z nawiązką. Siane co 45 cm, 60 szt/m2, 5 maja A z nawożenia duzo azotu, zdecydowanie więcej, niz zalecane, o ile pamietam to jakies 80 kg N
-
W ubiegłym roku miałem plon powyżej 3 ton/ha, sprzedana wiosną po 1450, gdzieś do Niemiec pojechała. Przy niskich kosztach, to juz jakiś sensowny zysk zostaje.
-
Tu jeden się urodził, który wszystko wie lepiej, i atakuje każdego, kto myśli inaczej ...
-
Cóż, "młody człowieku" (jako prawie rówieśnik moge się tak zwracać ? ) , napisałem już wcześniej, ze siałem 60 sztuk/m2, czyli 4 paczki nasion, czyli 80 kg na hektar, ale pewnie niekumaty jesteś, skoro tego nie rozumiesz, i Twoje 4 paczki to rzadko, a moje 60 sztuk na metr kwadratowy to gęsto .
-
"Młody człowieku" - to jest dobre , w moim wieku chyba komplement. Czyli nie zrobiłeś żadnego doświadczenia, i wiesz lepiej, niż ja , gdzie zrobiłem ich kilka, i wnioskami się podzieliłem, bo o wynikach za wcześnie mówić. A co do naukowych sympozjów, to 30 lat temu, jak studiowałem, to naukowcy potrafili mówić rzeczy, które dzisiaj każdy by wyśmiał. Ja siałem 80 kg, pewnie też za gęsto, i dlatego ma strąki wyżej :lol:
-
Nie zauważyłeś pytania ? Czy wygodniej nie odpowiadać ?
-
Wyrwę dwie rośliny, żebyś mi napisał, że oberwałem strąki, żeby udowodnić, że są wyżej ? Po co, jak i tak masz swoją rację. Ile masz zrobionych prób z wysokim nawożeniem azotem, z bakteriami, bez bakterii itd? Ps. Myślisz, że im więcej razy coś powtórzysz, tym będzie prawdziwsze ?
-
Szkoda mi wyrywać rośliny, żeby coś komuś udowadniać, zresztą tutaj nawet widać, że masz strąki nisko.
-
U nas też mokro, więc nie zamierzam się czołgać w błocie, udowadniać nic nikomu nie potrzebuje, chciałem tylko podzielić się swoimi doświadczeniami, a wnioski niech każdy sam wyciąga. Na tym kończę, powodzenia w uprawie soi .
-
Ale mówimy o tej samej odmianie, przy różnym nawożeniu, to, ze różne odmiany mają różną wysokość osadzenia pierwszych strąków, to oczywista oczywistość.
-
Nie jest to doświadczenie ścisłe, więc trudno mówić , jaka dokłądnie jest różnica, zdjęcie mozna zrobic, ale co ? Pokazać, że na jednej roslinie strąki sa wysoko, a na drugiej nisko ? Każdy sobie moze takie rośliny znaleźć, nie trzeba doświadczen. Ja mówię o wyraźnej różnicy, widocznej gołym okiem, tak, jak wyraźnie widac, że Abelina ma strąki osadzone wyżej, niż Merlin. Zresztą to wydaje się oczywiste, jeżeli rośliny cały czas są wyższe, więc i pierwsze rozgałęzienia maja wyżej, i kwiaty też mają wyżej. Owszem, większa dawka azotu i większa wysokość roślin to równocześnie większe ryzyko wylegania, coś za coś, dlatego sieję rzadko, 80 kg/ha w tym roku. O ilości strąków na nawożonej i nienawożonej za wcześnie, żeby mówić, obie jeszcze kwitną, ale postaram się jesienią porównać. Nigdzie nie powiedziałem o wieloletnim sianiu swoimi nasionami, odwrotnie, pisałem, że doświadczenie jest zrobione na kwalifikacie, co roku kupuje jakieś świeże nasiona, ale gro pola obsiewane jest swoimi. U mnie strączki wracają co 4 lata na to samo pole i na dzisiaj wydaje się to w miarę rozsądnym płodozmianem - zboże, rzepak, zboże, strączki.
-
Zacznijmy od tego, że samo kupowanie nasion, zaprawionych, czy nie, to już jest nie uzasadnione , mam posiane włąsnymi nasionami, i kupnymi, i wschody z własnych nasion lepsze, a teraz rośnie tak samo, mimo, ze kupne były inkrustowane bakteriami. Mam zrobione doświadczenie, cześc nasion z kwalifikatu mam posiane bez azotu, a cześc normalnie z dawką startową, i te są wyraźnie wyższe, i mają wyżej strąki, od poczatku rosną lepiej, ostatecznie kombajn pokaże różnice. A sianie soi dwa razy po kolei, to już jest chyba niczym nie uzasadnione, może i namnożą się bakterie brodawkowe, ale przy okazji i organizmy chorobotwórcze, a może i szkodniki, jak na razie nie stwierdziłem w soi zadnych patogenów.
-
Ja wyciągnałem zupełnie inne wnioski z uprawy soi - nie patrzeć na brodawki, nie dawać żadnych zapraw, za bardzo kaprysne to jest, to im za sucho, to za mokro, to azotu za duzo, ogólnie słabo się rozwijaja, za te pieniądze lepiej rzucić taniego azotu, i jest pewność , ze podziała. Rosliny z wysoka dawką startową azotu rosną wyższe, wyzej osadzaja pierwsze strąki, szybciej zakrywaja rzędy. Za pewne dla rosliny nastepczej mniejsza korzyść, ale dla wyniku finansowego chyba lepiej.
-
Abelina dzisiaj , prawie metr wysokości, i ciągle kwitnie http://***.com.pl/gallery/image_page.php?album_id=151&image_id=32881
-
Siałem Prontem, czyli pneumatycznym, którym ne powinno się siać, nie wiem, dlaczego. Siana 4-5 maja,na jednym zdjęciu Abelina, na drugim Merlin. Staram się siać mozliwie płytko, zeby tylko nasiona były przykryte, bo w poprzednich latach ziemia zaskorupiała się, i soja miała problem wzejść.
-
Rzędy co 45 cm, zakładana obsada 60szt/m2 , tylko ochrona chemiczna. Na dzisiaj jest już duzo wieksza, tak do pasa prawie.
-
Pstaszek - ja się nie zniechęcam, w tym roku bardzo zadowolony jestem, miło popatrzeć na pole http://***.com.pl/gallery/image_page.php?album_id=151&image_id=32617 http://***.com.pl/gallery/image_page.php?album_id=151&image_id=32592 zdjęcia z czerwca, ale nowszych nie mam
-
Witam Od dawna nie pisałęm nic na tym forum, i włąsciwie jedyny temat , który czytam to ten poswiecony uprawie soji, uzyskałem stąd bardzo duzo wiedzy na temat uprawy, i czuje się zobowiązany podzielić się swoimi doswiadczeniami. Soję sieje trzeci rok, od poczatku odchwaszczana Sencorem z Commandem, w pierwszym roku było w miarę, ubiegły rok było tragicznie, ratowałem się póxniej Basagranem, było drogo i tak sobie, w tym roku zastosowałem posiewnie Sencor i Command, a póxniej nalistnie Corum, i jestem zachwycony jego działaniem, zniszczyło praktycznie wszystkie chwasty dwuliścienne, nawet duze rumiany . Juz byłem gotów odpuścić sobie uprawe soji, ale obecnie, mając tak skuteczny herbicyd, na pewno będe próbował dalej.
