jęczmień ozimy 10.05

nie no... 7 żeby było. Chociaż zeszły rok też był suchy, co prawda nie tak jak ten w kwietniu, ale 9 było z przodu

Widać że redukcja niestety porządna. W hybrydzie też tak jest?

poczekajcie do czerwca jeszcze będziecie narzekać na deszcz zapowiadają powodzie stulecia

JD1188 napisał:

Widać że redukcja niestety porządna. W hybrydzie też tak jest?

nie mam hybryd w tym roku

tomek904 napisał:

poczekajcie do czerwca jeszcze będziecie narzekać na deszcz zapowiadają powodzie stulecia

to co mam sypać azot jeszcze?

5 minut temu, tomek904 napisał:

poczekajcie do czerwca jeszcze będziecie narzekać na deszcz zapowiadają powodzie stulecia

Obyś miał rację 

W zeszłym roku szczęśliwie się udało dobry plon zebrać może i w tym się uda.

odkąd w polsce zaczęło byc sucho to coraz więcej słyszy się o powodziach stulecia i zimach stulecia. Jakoś ani jedno, ani drugie nas nie spotkało...

3 godziny temu, yacenty napisał:

nie mam hybryd w tym roku

 

to co mam sypać azot jeszcze?

 

Co Cię skłoniło do rezygnacji z hybryd?

plon. nie umiałem uprawiać hybryd. miałem trzy podejścia i zawsze plon niższy od klasycznych dobrych odmian

Wg mnie w przypadku jęczmienia hybrydowego to taki chwyt marketingowy

z tego da się wyciągnąć plon ale składnik determinujący go to woda niestety teraz najważniejsza

moim zdaniem hybryda najwięcej pokazuje na mozajce, czy nawet na słabszych ziemiach. Na dobrej równej ziemi ja mialem problem - hybryda mi się przewracala, a jak się juz przewróciła to plon leciał na łeb na szyję

7 godzin temu, yacenty napisał:

plon. nie umiałem uprawiać hybryd. miałem trzy podejścia i zawsze plon niższy od klasycznych dobrych odmian

A z klasycznych odmian co polecasz?

coś mi sie zle opdpowiedziało i wysłało gdzie indziej

patrze na coboru dla naszego regionu

w tym roku mam posiane 4 odmiany które były w pierwszej piatce coboru

Czy zakończyłeś ochronę i nawożenie czy jeszcze coś planujesz, dużo dostał N.

azotu 150kg (50+100) i na tym kończę. ochrona jeszcze przed nami T3 i może jakieś robaki ale to się okaże

T3 to jak już się wykłosi. Jak rozpoznajesz kiedy jechać z zabiegiem.

generalnie w przypadku T3 to raczej nie rozpoznaję. patrzę co się dzieje ale przychodzi miesiąc po T2 i trzeba jechać, bardziej nawet patrzę na to kiedy pogoda pozwoli. bo czy będzie 29 czy 35 dni po T2 to dla mnie bez znaczenia

Ja mam jedną odmianę ze 3/4 pola jest całe w ościach, a Cosmos nic jeszcze, w planach tebu i topsin po 0,7

ale T3 to się z reguły robi na przełomie maja i czerwca

A jest ses jeszcze go dolistnie pryskac siarczanem magnezu z mocznikiem, nawożenie umnie 140 N

Ja jestem przeciwnikiem mocznika dolistnie, więc go nie daje nigdy. Mocznikiem bardzo łatwo przypalić roślinę, a te 4-8kg N na hekatr jakoś moim zdaniem różnicy nie robi, na to konto wole sypnąć więcej w głównym nawożeniu.
Jeśli chodzi o siarczan i różne mikroelementy to nigdy nie jadę tylko z nimi, dodaje do podstawowych zabiegów ochrony fungicydowej.

@yacenty z tym mocznikiem dolistnie to uważam że jeden zabieg jest bez sensu bo tak jak piszesz 8hgN nic nie wnosi ale ja robię 3 zabiegi mocznikiem w sezonie z siarczanem: albo kilka dni przed albo po zabiegu na t1 i t2 a potem już na pełna flagę to już tego azotu trochę się nazbiera teoretycznie na ok 0.5t pszenicy, oczywiście wszystko z głową i wieczorami

Wiem, zgadzam się z twoją opinią, ale i tak wole nie dawać, nie widziałem plusów, bardziej minusy w postaci przypalonych liści i większego porażenia grzybem

umnie odziwo zredukował mocno obsadę, ale w kłosie ma po 10 pięterek(kws kosmos) teoretycznie z 400 kłosów mogę mieć jeszcze 10 ton, ale chyba cudem będzie 6 ;P