Skocz do zawartości

Pszenżyto ozime rotondo



Co polecacie na miotle bo jesienny zabieg zawiodl ?
Myślicie że warto skracać przy 140kg N czy raczej nie?


Rekomendowane komentarze

Zalezy jaki obornik bo jeden drugiemu nie równy ale zawsze sie przyjmuje ze w 1 roku wykorzystywane jest około 60% azotu i innych składników w 2 roku 30-40% a w 3 roku niby około 10 %

Przelicznik znajdziesz w necie zaleznie od obornika bydlecy konski swinski

teoretycznie z 1 roku powinno byc 60% z zawartosci tych 40ton i z 2 roku pokoło 30 % wiec w teorii to 90% w sumie wiec duzo ja staram sie dawac obornik co 2-3 lata

ja mam obornik za darmo. Rok temu poszedł gnoj od brojlera ale nie było deszczu i w zasadzie mi wszystko wypalilo. Na jesień woziłem podłoże z pieczarek okolo 40t pod żyto. siane było w polowie wrzesnia teraz jest szczota i jest ladne ciemne. Zastanawiam się czy coś dawać na wiosnę czy ewentualnie obserwować i zasilać dolistnie.

Witajcie, z góry przepraszam, że się podepnę pod temat, ale może czegoś się dowiem, coś doradzicie, od tamtego roku próbuję intensywniejszej uprawy niż do tej pory. Posiłkuję się wiedzą z internetu. W tamtym roku miałem żyto, przy 100 kg N/ha i przy jednym skracaniu niestety w dużej części poległo, chociaż założony plon osiągnąłem. Wiem, że popełniłem przynajmniej dwa błędy, było za gęste i oprysk skracania był wykonany w nieodpowiednią pogodę, dlatego prawdopodobnie nie zadziałał. W tym roku "eksperymenty" przeprowadzam na pszenżycie, pomyślałem, że może łatwiej mi będzie na nim się nauczyć, niż na życie. Chcę również przy 100 kg N/ha utrzymać je w pionie do żniw, albo przynajmniej spróbować, bo wiadomo, różnie może być z pogodą, ale chcę zrobić co się da, żeby ustało. Siane było 18/19 września w ilości 340 sztuk/m2, na glebach od II do IV klasy, biorąc na oko jest trochę za gęste, bo nie było zimy, ale tragedii nie ma. Pod korzeń było rzucone 200 kg/ha Polifoski 6. Może coś doradzicie, może macie jakieś wskazówki ze swojej praktyki, doświadczenia, którymi moglibyście się podzielić, żeby nie wyległo? Jakie środki na skracanie stosujecie? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam! :)

1 godzinę temu, pop129 napisał:

Witajcie, z góry przepraszam, że się podepnę pod temat, ale może czegoś się dowiem, coś doradzicie, od tamtego roku próbuję intensywniejszej uprawy niż do tej pory. Posiłkuję się wiedzą z internetu. W tamtym roku miałem żyto, przy 100 kg N/ha i przy jednym skracaniu niestety w dużej części poległo, chociaż założony plon osiągnąłem. Wiem, że popełniłem przynajmniej dwa błędy, było za gęste i oprysk skracania był wykonany w nieodpowiednią pogodę, dlatego prawdopodobnie nie zadziałał. W tym roku "eksperymenty" przeprowadzam na pszenżycie, pomyślałem, że może łatwiej mi będzie na nim się nauczyć, niż na życie. Chcę również przy 100 kg N/ha utrzymać je w pionie do żniw, albo przynajmniej spróbować, bo wiadomo, różnie może być z pogodą, ale chcę zrobić co się da, żeby ustało. Siane było 18/19 września w ilości 340 sztuk/m2, na glebach od II do IV klasy, biorąc na oko jest trochę za gęste, bo nie było zimy, ale tragedii nie ma. Pod korzeń było rzucone 200 kg/ha Polifoski 6. Może coś doradzicie, może macie jakieś wskazówki ze swojej praktyki, doświadczenia, którymi moglibyście się podzielić, żeby nie wyległo? Jakie środki na skracanie stosujecie? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam! :)

Najłatwiejszy to owies jest. Nie szkoda Ci takiej gleby na pszenżyto i żyto? 

Musisz pilnować faz rozwojowych roslinek, a będzie dobrze. Najgorzej to jak wspomniałeś, jest za gęste.  Żyto reguluję, pszenżyta nigdy regulowałem i jakiejś tragedii nigdy nie bylo. Zazwyczaj w pionie. Rzadko kiedy się kładło, a jeśli już to niewielkie place. 

Tu gdzie mam teraz zyto to waśnie słabe ziemie są i błąd był ze wcześniej było co innego siane. Jak było dużo opadów to coś tam urosło A jak sucho to lipa. A w tym roku zyto pomimo duszy ładnie sypalo. Tylko co roku staram się zasilać albo obornikiem albo podłożem. Muszę się doksztalcic w kwestii kracania bo widze że w tym roku bez tego się nie obędzie.

15 godzin temu, danielursus3p napisał:

Najłatwiejszy to owies jest. Nie szkoda Ci takiej gleby na pszenżyto i żyto? 

Musisz pilnować faz rozwojowych roslinek, a będzie dobrze. Najgorzej to jak wspomniałeś, jest za gęste.  Żyto reguluję, pszenżyta nigdy regulowałem i jakiejś tragedii nigdy nie bylo. Zazwyczaj w pionie. Rzadko kiedy się kładło, a jeśli już to niewielkie place. 

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jeśli chodzi o to, czy mi nie szkoda gleby na pszenżyto i żyto, powiem tak: wiele lat potencjał tych gleb był marnowany, przed tamtym sezonie postanowiłem to zmienić, tak więc planuję i próbuję, małymi kroczkami naprzód, chcę teraz, żeby po prostu w tym sezonie to pszenżyto ustało przy tych 100 kg N/ha. Chcę też od następnego sezonu przełamać monokulturę i zasiać rzepak. Trochę się boję, bo nigdy wcześniej ani Tato, ani ja nie sieliśmy rzepaku, dlatego myślę najpierw zasiać na małym areale i się również na tym uczyć. :) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam! 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v