Euforia siew 310sztuk 1.10.2019

A tak zachwalano tą odmianę, a tu coraz więcej ludzi narzeka

u mnie mimo ze jest bardzo duży deficyt wody to wygląda bardzo dobre ale wszystko zweryfikuja zniwa

Opis hodowcy piękny. 

Mi optycznie bardzo się nie podoba. Oby w żniwa było lepiej. Dziś trochę optymizmu nabrałem bo się poprawiła.

Na stanowiskach niezbożowych jest znacznie lepiej.

Jak wyżej napisałem góra nie robi szału, ale po wyrwaniu dół naprawdę wygląda nieźle. Łodygi szerokie

Agrest niech wyglada jak chce najważniejsze żeby w zbiorniku kombajnu było

Dwóch znajomych ma i nieciekawie to wygląda, tez miałem brac ale zdecydowalem sie na Delawar i jest bez porownania do Euforii

To fakt. Ale denerwuje świadomość że najgorsza w okolicy.

u mnie euforia siana 10.10 i jeszcze po pszenicy i była tragedia ale ostatnie deszcze i ciepłe dni podciagly ja ładnie i już jest super

Tez tak mam jak widzę że ktoś ma ładniejsze ale nic na to w tym momencie nie poradzisz za bardzo

Ogólnie chyba taka uroda tej odmiany. Krótki i wąski niepozorny liść. I raczej typ płożący. 

 

po ile ona ma rozkrzewień?

A powiem Ci że nie zwróciłem uwagi, ale raczej po 2 i 3. Sporadycznie 4

jakby po 4 było to nie było by tak źle, ratuje ją tylko ta pogoda..

U Ciebie wegetacja idzie?

Niby przymrozki, ale według mnie dalej rośnie.

Teraz  dochodzi do -3

Moje solehio rośnie na bank , wydaje mi sie ,że nic niego nie będzie -miejscami ok 30cm

O kurka, to po warzywach gość ma łąkę i maks 15cm.

Moja to maks 5cm

Po ziemniakach tak ją pędzi

W sumie ja swoją po poplonach za wcześnie i za gęsto też posiałem ale robiłem w czwartek obchód i chyba wegetacja stanęła. I teraz nie wiem ile azotu jej dać jak wybujała jesienią jak nigdy... Miało być 120-130N w dwóch dawkach ale nie wiem czy tylko jednej nie dam...

to jak by nagle wyskoczyło kilka dni z silnym mrozem i z wiatrem i bez okrywy może być nie ciekawie , u mnie pszenicę te dobre maks 5-7cm wysokości z 7-8 rozkrzewien . widzę że niektórzy jak by dali skracanie jesienią dobrze by wyszli a tak to mają łąkę , wegetacja idzie i. głód na roślinach jest

Ponoć na koniec stycznia jakieś nagłe ochłodzenie. Ojciec gdzieś wysłuchał o -17 bez śniegu

i to załatwi moje pszenice

Ale zauważ że w wcześniejszych latach wegetacja wcześniej hamowała. Ta sama odmiana posiana po jęczmieniu i ziemniakach końcem września 2018 posiana 240kg/ha była piękna. W tym roku tyle samo prawie posiane, po poplonach i kicha bo za długa i za ciepła jesień. Wniosek taki że albo siać późno albo rzadko.

Edytowane 5 Stycznia 2020 przez Rolnik200598

10 minut temu, soltys48 napisał:

i to załatwi moje pszenice

I tak i nie. Zależy czy z wiatrem i jak długo.

Węzeł krzewienia będziesz miał okryty pierzynką z masy liści.

I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze. Gęsto źle, rzadko też źle i jak tu siać🤔

Lepiej rzadziej niż za gęsto

Ja nie jestem do rzadkiego siewu przekonany a siew pszenicy poniżej 140kg/ha to abstrakcja dla mnie. Nie potrafię sobie tego wyobrazić po prostu. Dla mnie to za rzadko. To pole łyse takie. To już jęczmień jary mi wychodzi z obliczeń że muszę posiać jakieś 140kg/ha i nie mogę tego jakoś przetrawić bo zawsze siałem co najmniej 170kg i obawy mam że za rzadko będzie.

Edytowane 5 Stycznia 2020 przez Rolnik200598