John Deere 7300 John Deere 7810 + Bergman

A co na taką zieloną kukurydzę powie żwacz krowy? To kolejna kwestia.

no co powie, nic stanie i nic ni powie  

każdy ma swój rozum ani ja ani Ty kolego mu nie dołożysz do  interesu  

 

3 godziny temu, slawek74 napisał:

to hodować tyle by wykarmić

29 ha mam całkiem od stosunkowo niedawna. Jest ok 25-27 krów, z 8 jałówek 1-1,5 roku i jakieś cielęta. Wszystkiego uzbiera się ok 40 szt. To dużo?

Po takiej kukurydzy nic krowom nie będzie. Ludzie trawę na zielono prasują, w Widget blockquote

Edytowane 8 Sierpnia 2019 przez Gość

ja pierdziele zboże sieje co roku coraz więcej kuku . a tu na zdjeciu to sporo masy będzie z chwastów 😉

42 sztuki dawałem radę utrzymać na 16,5ha, w tamtym roku poszła susza w tym tak samo i zaraz jak nie sprzedam byków to będę palił pieniądze, na tą chwilę mam 46 sz. i największym błędem było zasianie tylko 3,60 ha, kukurydzy w tamtym roku jak bym posiał 2 ha więcej było by akurat.

trochę słomy do paszowozu i gitara

14 godzin temu, slawek74 napisał:

Jak wy to robicie że co roku wam brakuje kiszonki z qq przecież to podstawowa pasza dla krów ja staram się mieć zapas minimum na pół roku

też tak mówię 😅 a qq skończyła sie dokładnie 2 maja

ale nie każdy to rozumie że musi być więcej niż potrzeba

15 godzin temu, Thomas2135 napisał:

Susza, ale Tobie to słowo jest pewnie obce. Zasiałem w tym roku jeszcze więcej, nawozu też jeszcze więcej a zbiorę mniej. 

Susza?? gdzie?? chyba w propagandzie....  o dziwo wszędzie trąbią susza, susza, straty straty, jak żyć Jarosławie???  a u mnie wygląda to tak: Siano?? Panie, nakosiłem i mam swojego.... (70 belek siana lezy, drugiego pokosu chyba nie będę zbierał i pójdzie jako nawóz) Słoma?? panie, 20 belek słomy z ha zebrałem mam swojego mi starczy.... ( więc cała słoma z 60 ha idzie w sieczkarnie) Zboże??? skupy się pozamykały bo pełno, a w stodole pełno....  Kukurydza?? rośnie jak las ... Jak dla mnie to klęska urodzaju , anie susza... Tak, jak w tamtym roku co dziennie ktoś dzwonił i molestował , to teraz pokończyły się mi kontakty w telefonie, bo nikt nie chciał..." za 20-30 zł to może później pomyślę..."

A znając życie, to mało który zrobi zapasu, bo co z każdym gadam  mówi ,ze do wiosny mi starczy....

Bo ludzie nie mają pieniędzy, nabrali kredytów suszowe u teraz trzeba spłacać, a znowu u nas susza.

51 minut temu, FINN napisał:

Susza?? gdzie?? chyba w propagandzie....  o dziwo wszędzie trąbią susza, susza, straty straty, jak żyć Jarosławie???  a u mnie wygląda to tak: Siano?? Panie, nakosiłem i mam swojego.... (70 belek siana lezy, drugiego pokosu chyba nie będę zbierał i pójdzie jako nawóz) Słoma?? panie, 20 belek słomy z ha zebrałem mam swojego mi starczy.... ( więc cała słoma z 60 ha idzie w sieczkarnie) Zboże??? skupy się pozamykały bo pełno, a w stodole pełno....  Kukurydza?? rośnie jak las ... Jak dla mnie to klęska urodzaju , anie susza... Tak, jak w tamtym roku co dziennie ktoś dzwonił i molestował , to teraz pokończyły się mi kontakty w telefonie, bo nikt nie chciał..." za 20-30 zł to może później pomyślę..."

A znając życie, to mało który zrobi zapasu, bo co z każdym gadam  mówi ,ze do wiosny mi starczy....

Akurat większość warmi i mazur  nie ma co narzekać na suszę.  Niektórzy zebrali tonę mniej z hektara i krzyczą że susza. W tamtym roku jak nie padało to wszędzie.  W tym roku pada punktowo.  Wystarczy wejść w dział pogoda na AF i ludzie piszą że u jednego spadło 2 mm a 3 km dalej 20 mm.  Okolice wielbarka lekko kropiło a na Szczytnie lało.  Przez prawie 2 miesiące mogłem tylko patrzeć na to jak w Twoich strona pada a u mnie albo mżyło albo nic nie padało.  Jak i Ciebie nie ma suszy to tylko się cieszyć ale to nie znaczy że 10 czy 15 km dalej jest tak samo 

3 godziny temu, karol6130 napisał:

42 sztuki dawałem radę utrzymać na 16,5ha, w tamtym roku poszła susza w tym tak samo i zaraz jak nie sprzedam byków to będę palił pieniądze, na tą chwilę mam 46 sz. i największym błędem było zasianie tylko 3,60 ha, kukurydzy w tamtym roku jak bym posiał 2 ha więcej było by akurat.

Ziemia ziemi nie równa więc niema co porównywać 

@FINN wpadnij do mnie to przekonasz się, że nie kłamię. Kukurydza u każdego 50-150 cm. Są lepsze, ale tylko tam gdzie ktoś posiał przy kanale melioracyjnym, na torfie itp niskich miejscach. Ja na 6,5 ha kukurydzy takiej 2,5 m mam może 1,5 ha. Reszta max 1,5 m. Pierwszy pokos na początku czerwca słabszy niż przed rokiem. Po miesiącu odrosło do kostek a rzadkie jak ściernisko. Krowy zjadały ten odrost w tempie 1 ha/dzień. Zatem 2 pokosu nie zrobiłem nic. Nawet na torfie po 2 miesiacach ledwie kostek sięga albo wcale nie ma. W czerwcu ok Bożego Ciała popadało kilkanaście minut wieczorem i w nocy może z godzinę. Zmoczyło raptem na 2 cm. W tym czasie w Mrągowie i Kętrzynie spadło po 40 L a Mikołajkach 60 L. Potem w lipcu popadało. Za kilka dni spadło może kilkanaście litrów a w Kętrzynie za jedną noc 20L a padało w kratkę ponad w tygodnie.  Kolega wyżej ma rację. Pada punktowo. Wystarczy, że pojadę za Wielbark pod Jedwabno to tam nie znają suszy. Tam padało, lało wręcz. Mógłbym tak długo wymieniać sytuacje kiedy w okolicy padało a u mnie nic albo tylko kropiło. Ja nie jestem z tych co ciągle narzekają i czekają na zapomogę. Napisałem jak to wygląda a Ty jak tyle lat siedzisz na forum i nie zdąrzyłeś jeszcze przekonać się, że ściemy  nie cisnę tylko piszę jak jest?

Rolnik7343 napisał:

14 godzin temu, slawek74 napisał:

Jak wy to robicie że co roku wam brakuje kiszonki z qq przecież to podstawowa pasza dla krów ja staram się mieć zapas minimum na pół roku

też tak mówię 😅 a qq skończyła sie dokładnie 2 maja

ale nie każdy to rozumie że musi być więcej niż potrzeba

A ja dwa tygodnie wcześniej dopiero zacząłem skarmiać tą z 2018😉

krowy mają diete ale ja sie tym nie przejmuje bo do opasów mam sianokiszonkę

@soltys48 ja wiem o tym niestety bardzo dobrze, pola przy lasach, ogólnie 4,5,6, klasa z przewagą 5, 4 tyle co nic a opadów trochę więcej niż u Tomka, trawa się zrobiła teraz brązowa, krowy od sierpnia stoją już na oborze, w tamtym roku chodziły do połowy października.

26 minut temu, slawek74 napisał:

A ja dwa tygodnie wcześniej dopiero zacząłem skarmiać tą z 2018😉

Jak przeleżała prawie rok to nie straciła na wartości?  

z jakiej racji ma stracić ? właśnie taka kiszonka jest najlepsza bo już jest w 100% ukiszona

chyba @Thomas2135 kiedyś pisał o tym

Kiszonka nie traci na wartości, a zyskuje z czasem. 

Taką roczną to skarmia się bez strat jeśli folia cała pamiętam jak rozpoczynalo się po 3 tyg i straty były nie wiadomo z jakiego powodu teraz robi się tak samo tylko otwarcie po 8 miesiącach i kiszonka super 

najgorsze to jest chyba nie zamykanie kopca bo np. jest od razu karmione tym, wtedy nie dość ze traci wartość bo nie może sie dobrze ukisić to jeszcze sie psuje i pogarsza sie smak i zapach

najlepsza strawność to zaczyna się minimum pół roku od zakiszenia

a w praktyce jest tak ze 4 max 6 tygodni a nieraz to nawet kopca sie nie zamyka bo od razu z kopca sie karmi

a w praktyce jest tak ze 4 max 6 tygodni a nieraz to nawet kopca sie nie zamyka bo od razu z kopca sie karmi

He u mnie tescie zawsze mowili byle do wiosny starczylo i na pastwisko. A szczescie mieli takie ze my gosp przejelismy i zaczely sie takie susze, bo przy ich gospodarowaniu to ani zapasu na zime ani krow z łąk by nie wykarmili.

Ja pierwszy rok 2.5ha qq mialem drugi rok 4ha a teraz 8ha qq mam zasiane ale woekszosc maks 2.5m ma. Ze zbozami nie ma co narzekac ale jak juz lucerna zaczela usychac to jednak slabo

@Thomas2135 mówiłem ogólnie , nie o Twojej sytuacji... i znam Ciebie dobrze na forum