Owies na pustyni

A  żebyś wiedział,kurka już dawno tak nie kurzyło jak tej wiosny😕

zobaczycie będzie susza jak sk***ysyn, jak w 2015

będą przechodzić gwałtowne burze, a one wody w grunt nie dadzą, zresztą teraz jest pora na wodę nie w żniwa

Edytowane 3 Kwietnia 2019 przez Gość

sucho to już jest,za 30 lat warunki dla rolnictwa będą w rejonach podgórskich i może gdzieś na północy.Z centrum kraju zrobi się step.Dzisiaj pizgalo jak skurwesyn to się kurzyło jak na Saharze,choć w 2011 na wiosnę było podobnie,czyli pewnie rok suchy

bobra walic wapno co rok obornik ale czy ma to sens ekonomiczny jak u mnie takie ziemie jak na zdjeciu to prawie wszystko dzierzawy na gębę gdzie dzis jest jutro może jej nie byc u mnie to ojciec mial pierdolca na piach by co roku obornik wozil a na gliny raz na 10 lat bo tam i tak rosnie tak samo z gnojowica na laki na zgorku polac a w dolach już nie paranoja

spokojnie .... niedługo ta ziemia zamieni sie w czarnoziem bo ardamowskiego chcą ze stołka wywalić

47 minut temu, jonek98 napisał:

sucho to już jest,za 30 lat warunki dla rolnictwa będą w rejonach podgórskich i może gdzieś na północy.Z centrum kraju zrobi się step.Dzisiaj pizgalo jak skurwesyn to się kurzyło jak na Saharze,choć w 2011 na wiosnę było podobnie,czyli pewnie rok suchy

Trzeba po prostu skończyć z zostawianiem gołej ziemi, bo to jest największy problem, i może za parę lat się takiego zakazu doczekamy jak tak dalej pójdzie. Poza tym dojdzie pewnie jeszcze jakiś obowiązek zostawiania zadrzewień śródpolnych, zakrzaczenia itp. 

Edytowane 3 Kwietnia 2019 przez Adrian_K_90

Obornik jaki dajesz? Od przeżuwaczy? Ziemia nie dość że piach to jeszcze martwa. Aby zabezpieczyć wiosna wodę proponował bym jesienią uderzeniową dawkę obornika i siew żyta. Potem na wiosnę w to bezorkowo kukurydzę na ziarno też sporo masy zostanie w ziemi. Widziałem taki zestaw na YT który miał wał na przednim tuz i wykładał żyto przed sobą a w to następował siew. Zwalcowane żyto zabezpieczy wodę i da ochronę przed chwastami. 

Nie wiem czego to zasluga. Mam kawalek pola, na ktorym odkad pamiętam ( czyli jakieś 20 lat) roslo zyto. Obornik sporadyczne ilości. Piaszczur przeokropny. Zyto sie wypalalo. W tamtym roku poszla odpowiednia dawka obornika i wapno, w tym roku tez. I albo mi sie wydawalo, albo jakby ten piach sie jakos trochę lepiej oral. Nawet sie skiba ukladala, a nie tylko redlila. Nie wiem czy to zasluga wapna, obornika, czy moze tego, ze jeszcze troche wilgoci bylo w ziemii i lepiej się oralo. A moze to tylko efekt placebo. :)

To ja wczoraj jeszcze się topiłem z nawozem na pszenice pierwsza dawka dopiero

GBartek napisał:

Nie wiem czego to zasluga. Mam kawalek pola, na ktorym odkad pamiętam ( czyli jakieś 20 lat) roslo zyto. Obornik sporadyczne ilości. Piaszczur przeokropny. Zyto sie wypalalo. W tamtym roku poszla odpowiednia dawka obornika i wapno, w tym roku tez. I albo mi sie wydawalo, albo jakby ten piach sie jakos trochę lepiej oral. Nawet sie skiba ukladala, a nie tylko redlila. Nie wiem czy to zasluga wapna, obornika, czy moze tego, ze jeszcze troche wilgoci bylo w ziemii i lepiej się oralo. A moze to tylko efekt placebo. :)

ja dzierżawie 1.5 takiego piachu ze nikt w okolicy tego nie chcial wziąść zgodzilem się że doplaty na pół dzielimy ale wlasciciel sklada i bedzie juz 3 rok posiany a ja ani zlotowki nie zobaczylem ale mniejsza o to ta ziemia sie zaskakujaco dobrze orze piekne skiby a na ziemi która mam od lat orze sie jak woda

@darek1972 Obornik od przeżuwaczy. Z tą kukurydzą na ziarno bardzo chętnie. Tylko ciekawe jak z plonem będzie skoro ja nie mogę ochronić przed dzikami kiszonkowej a co dopiero mówić o ziarnówce. W tym roku może zostawię pierwszy raz na ziarno to zobaczę czy będzie dla nas to opłacalne. 

Co do gnojowicy to nawożenie ją odpada ponieważ mam jej bardzo mało w ciągu roku (wina konstrukcji płyty gnojowej).

Wapnowanie bardzo chętnie ale nie mam ja ani nikt w okolicy sprzętu do jego rozsiewu. Dlatego ratuje się doraźnym wapnowaniem wapnem granulowanym (które jak wiadomo wychodzi bardzo drogo). No ale coś trzeba będzie podziałać w tym temacie bo tak dalej to nic nie będzie chciało rosnąć. Może warto zastanowić się nad tą uprawą uproszczoną lub nad jakimiś poplonami użyźniającymi glebę.

3 godziny temu, GBartek napisał:

Nie wiem czego to zasluga. Mam kawalek pola, na ktorym odkad pamiętam ( czyli jakieś 20 lat) roslo zyto. Obornik sporadyczne ilości. Piaszczur przeokropny. Zyto sie wypalalo. W tamtym roku poszla odpowiednia dawka obornika i wapno, w tym roku tez. I albo mi sie wydawalo, albo jakby ten piach sie jakos trochę lepiej oral. Nawet sie skiba ukladala, a nie tylko redlila. Nie wiem czy to zasluga wapna, obornika, czy moze tego, ze jeszcze troche wilgoci bylo w ziemii i lepiej się oralo. A moze to tylko efekt placebo.

Też mam taką działkę tylko w monokulturze kukurydzianej bardzo długiej bo jakieś 20 lat i tam non stop rok w rok a czasem dwa razy w roku(przed siewem, na jesień) obornik, wiele razy było też błoto z oczyszczalni ta ziemia tam wszystko przyjmuje, nie ma na niej zjawiska suszy jaki to rok by nie był a w 90% jest to piach, w dole przy rowie był tam kiedyś mały staw, pare lat temu go zasypałem i pomimo, że została tam nawieziona mieszana ziemia z gliną a nawet z czarną ziemią to w tym miejscu najprędzej się zwija w trąbe jak mało jej wody.

z tego co piszesz była by fajna działka pod uprawe jabłek, kolor łapałyby piękny, nie za mokro i jeśli była by woda ho byłby luksus

@Zawisza jeżeli co roku gnojone to nadąża ci się rozkładać ten obornik? @kubaguzik kiedyś chętnie te moje piachy chciał kupić chłop pod borówkę ;)

11 godzin temu, pepcio19891015 napisał:

W Anglii śmiejemy owies zimowy i plonuje super, oczywiście że tu nie ma zimy jak w Polsce. Może uda mi się pół worka przemycić i posiac w Pl zobaczymy co z tego wyjdzie.

Gdzie masz ten owies w GB? Mogę go odebrać osobiście i zająć się tym całym ,,przemytem,, bo chętnie sam bym posiał ozimego owsa a tak dla jaj.

11 godzin temu, czaro napisał:

Tutaj to i tak pół biedy bo staraliśmy się jak najmniej przesuszać ziemię i po siewie od razu wał. Ale u sąsiadów to po zimie dwa razy kultywatorem bo tak tradycja nakazuje, po dwa razy bronami, siew i znowu brony. I to nie odrazy po sobie tylko z odczekaniem żeby ziemia się uleżała. U nich to dopiero nosi piach Trzeba czekac na deszcz. Nic więcej nie zostało @bukat82. Szczerze to nie wiem. Kiedyś głęboko dziadek orał po samą ramę i był piach. Teraz się spłyca. Ale raczej jest żółty piach i co ciekawsze gdzieś na 90-100 cm mogę się założyć że jest woda.

Jak jest woda na 90 cm to znaczy że tam jest nieprzepuszczalna warstwa, czyli warstwa iłu.

3 godziny temu, Adrian_K_90 napisał:

Trzeba po prostu skończyć z zostawianiem gołej ziemi, bo to jest największy problem, i może za parę lat się takiego zakazu doczekamy jak tak dalej pójdzie. Poza tym dojdzie pewnie jeszcze jakiś obowiązek zostawiania zadrzewień śródpolnych, zakrzaczenia itp. 

Nie chwaląc się mam jakieś tam doświadczenie w bezorkowej i nie widzę na dziś dzień dobrego rozwiązania przed erozją wietrzną w uprawach jarych zbóż. Siałem jare bezpośrednio w mulcz z poplonu sianego na jesień i trafiłem w zbyt mokrą glebę a termin był i tak późny. Więc zostały dwa wyjścia:

1. zruszyć / spulchnić po wierzchu, zniszczyć mulcz i dopiero siać, ale za to narażać się na erozję wietrzną.

2. nie ruszać nic i siać w za mokrą glebę i ryzykować słabym nagrzaniem i napowietrzeniem gleby które odbije się na siewkach.

https://photos.google.com/photo/AF1QipNRiGkbPgXV5dvoK0D1hviQCDv4_LEgV-PNcFjY

 

siałem też w nieruszane na zimę pole po kukurydzy ziarnowej. Tylko że tu siałem już z pełną uprawą przedsiewną, czyli wjechałem zestawem uprawowo siewnym talerzówka, wał i siewnik. Talerzówka wymieszała porządnie resztki kukurydzy z glebą i erozja wietrzna jak najbardziej mogła występować.

3 godziny temu, darek1972 napisał:

Obornik jaki dajesz? Od przeżuwaczy? Ziemia nie dość że piach to jeszcze martwa. Aby zabezpieczyć wiosna wodę proponował bym jesienią uderzeniową dawkę obornika i siew żyta. Potem na wiosnę w to bezorkowo kukurydzę na ziarno też sporo masy zostanie w ziemi. Widziałem taki zestaw na YT który miał wał na przednim tuz i wykładał żyto przed sobą a w to następował siew. Zwalcowane żyto zabezpieczy wodę i da ochronę przed chwastami. 

Żyto wypije wodę dla kukurydzy. Ale to jest dobry kierunek, tylko wymaga lekkiej modyfikacji. Bardzo wczesny siew żyta np. 01. września, co najmniej z 250 kg/ha, I teraz 15 kwietna opryskać go randapem. Aby już po tym 10 kwietnia nie ciągnęło wody z pola. I w to na koniec kwietnia wjechać ST (strip till) kukurydzę wsiać.

32 minuty temu, czaro napisał:

@Zawisza jeżeli co roku gnojone to nadąża ci się rozkładać ten obornik? @kubaguzik kiedyś chętnie te moje piachy chciał kupić chłop pod borówkę

Ten pioch łyka ten gnój w opór, nigdy nie ma tam żadnych pozostałości jak w przypadku gleb ciężkich

@damianzbr Głębiej nie ma iłu. Jest tam piach, w zależności od głębokości przechodzący od koloru rudego do białego. Rozwiązanie z pozostawianiem żyta na wiosnę pod kukurydzę bardzo ciekawe i wydające się mało kosztowne. Jedynie znaleźć usługodawcę oferującego możliwość siewu ST. Tylko jak z presją chorób w takim przypadku? Nawet biorąc w ostateczności możliwość siewu jarych zbóż w taki mulcz. Nie będzie ona znacznie większa niż przy zwykłej uprawie, bez roślin sianych jesienią?

a może lepiej zamiast siewu żyta dla okrywy należy wejść w uprawe uproszczoną?Na ściernisko glifosat a potem siejesz bezpośrednio w ściernisko agregatem np talerzówka z siewnikiem

9 godzin temu, Rolnik1973 napisał:

A na pół metra to co jest?

Umnie na 30 cm to żwir budowlany.

Czasem myślę wziąć 500 000 dotacji na rozwój kupuć koparkę i kamaza i otworzyć kopalnię.

 

 

 

zapomniałeś o najważniejszym a zarazem najdroższym przy którym reszta parku maszynowego i cała ta dotacja razem wzięte mogą sie schować 

Zakładanie z góry, że rok będzie mega suchy, tylko dlatego, że wczesną wiosną jest kurzawa na polach jest trochę bez sensu. W 2017 roku jak siałem jęczmień 15 marca, to było tak sucho, że za siewnikiem świata nie było widać, a był to jeden z lepszych sezonów dla upraw, bo cały maj przepadywało. W tym roku jest cały czas jakaś wilgoć poniżej tych 5 cm, przynajmniej u nas. Na polach jest taka pustynia bo codziennie wieją wiatry i jest mega erozja, na lepszych glebach w ogóle czegoś takiego nie ma. To, że jest suchy marzec czy tam początek kwietnia, nie oznacza że już jest stracony rok. Najważniejszy okres dla roślin to maj-czerwiec. 

Z drugiej strony jak widzę jak ludzie ziemie uprawiają to płakać się chcę. Wiosną przewalają pługiem piachy na 25 cm, a potem to leży przez kilka tygodni nieruszone. Żeby to chociaż czymś wstępnie zagęścić to już by coś tam wilgoci zostało. U nas to niektórzy nawet jeszcze nie mają ruszone pól zaoranych jesienią. Potem wjadą tylko agregatem dzień przed siewem kukurydzy, a wtedy się dziwą że taka pustynia na polu

3 minuty temu, Henius91 napisał:

Zakładanie z góry, że rok będzie mega suchy, tylko dlatego, że wczesną wiosną jest kurzawa na polach jest trochę bez sensu

nie po tym twierdzę, zobaczysz że będzie i następny taki sam

Tylko skąd takie założenia? Bo tak prognozują? Nie pierwszy raz jest taka sucha wiosna. Problemem jest niski poziom wód gruntowych, który nie zdołał się podnieść po zimie której praktycznie nie było. Może będzie przekropny maj i rok nie będzie stracony, bo w poprzednim jak przestało padać w kwietniu, tak nie padało porządnie chyba aż do lipca, a to już było za późno 

takie sobie moje założenia i obserwacje, twierdzę że będzie suchy .. a wody gruntowe ogólnie jak się popieprzyły parę lat temu to do dzisiaj tak jest ..

ja nie pamiętam kiedy padało u mnie w tym roku, godzinna mżawka to nie deszcz

U mnie w tym roku to padało praktycznie cały czas do początku marca. Gdyby nie przymrozki to z pierwszą dawką na zboża byłby problem. W styczniu to ogólnie tak srogo dopadało, no ale wraz z wiosną przyszły silne wiatry i wszystko wywiało, a nie zapowiadają żeby miało przestać wiać 

u mnie z wiatrem deficyt, z opadami jeszcze większy

na łąkach w nieckach gdzie nie można było czasem wjechać na pierwszy pokos teraz jeżdżę i ledwie jakieś koleiny się wygniatają