Beczkowóz

Z tego co słyszałem to można wody nalać i powietrza bić w celu sprawdzenia wytrzymałości zbiornika , jak słaby to strzeli bez fajerwerków. Nie próbowałem, ale będzie okazja się przekonać .

po pierwsze widać że to stary rumpel pompa mogła być nowa lub zregenerowana a zaworu mogło nie być lub jak to w pl lubi się przykombinować lub wyrzucić bo po co .

worek od nawozu był w gnojowicy i wciągło i koniec a beczka na usługach chodziła podwozie przerobione na przyczepę skorupę a nikt z was nie zauważył że nie ma falochronu jak na te litry to powinien być nie wciągła by się tak mocno jak by był  i ujechać z nią ciężko było a pompa poszła do innej beczki i dalej śmigamy   

Dnia 27.03.2018 o 13:54, Pietras892 napisał:

Sama się zassała? Często widzę jak się pracuje nie swoim sprzętem dlatego jestem uczulony
A czyja wina w takiej sytuacji? Przecież meteoryt na nią nie spadł.

Ty jako właściciel maszyny powinieneś być odpowiedzialny za stan techniczny i jak beczka miała zepsuty zawór to twoja wina. Ja przed każą pracą sprawdzam działanie zaworów, smarowanie itd.