Cielak

W jaki sposób ważycie nowonarodzone cielęta? Macie specjalne wagi? Jak to się odbywa np na pastwisku, bo nie sądzę, że ktoś wozi się z kastą i wagą platformową.Nie zawsze są ku temu warunki.Przy okazji jaką kolczykownicę polecacie?Nasza zwykła się rozkalibrowała i nie trafia igłą w kolczyk.Trzeba się nakombinować, by ustawić, a nie zawsze jest czas i możliwości... bo jest się samemu....bo cielak szaleje...bo krowa na odsiecz biegnie....

Ten namiot tylko na cielaki czy większe też tu trzymacie . ..bo fajnie rozwiązane. .

Kolczykownicę to koledzy taką polecali. https://agronetzawadka.pl/pl/p/KOLCZYKOWNICA-PRIMAFLEX-DO-KOLCZYKOW-DLA-BYDLA-TRZODY-CHLEWNEJ-OWIEC/74 Co do ważenia to możesz kupić wagę hakową elektroniczną nie jakieś zegarowe badziewie z grene za 40 zł(oszukuje jak cho....ra). Uszyłabyś jakieś nosidełko, cielaka do nie i na wagę. Ewentualnie jakiś koszyk zrobić. Raz jeden handlarz cielaki zabierał to szybko na samochodzie cielaka na grzbiet, w druciany koszyk i na wagę.

też polecam tą kolczykownice co @Thomas2135 podał link  

od razu kolczykujecie cielaki ?

Edytowane 5 Marca 2018 przez Rolnik7343

Piękny Po PI ?

Ile daliście za te metalowe przęsła do wygradzania?

Martin81 proponuję zajrzeć do mojej galerii . Namiot dla stada krów i cielaków.

Thomas2135 bardzo dziękuję za konkretną propozycję, to mi się podoba.

Rolnik7343 tak, od razu je kolczykujemy, potem  na pastwisku są nie do złapania, a i mamusia może sobie nie życzyć nagonki i wtedy są kłopociki.

Azor07 można   powiedzieć,że po PI, mamuśka min 50 %, tatuś 87,5% ,który jest w mojej galerii. Sam byk nic specjalnego, ale to jedyny taki w mojej okolicy z tak dużym dolewem PI. Po cichu liczę, że przekaże te lepsze geny przodków .

elamir odpisałam Ci  na maila .

Potwierdzam,że kolczykownica z linku podanego przez @Thomas2135 jest rewelacyjna i jedynie słuszna. Kupuj tą i nie daj się nikomu namawiać na coś innego...to moja opinia czyli kogoś kto innymi kaleczył sobie ręce, kaleczył cielaki i w sumie dwie połamał bo mimo,że wyglądały jak z metalu to były odlane z jakiegoś gównolitu. Po trafieniu na Primaflex i jej zakupie wszelkie problemy przestały istnieć. Przy zamawianiu zwróć uwagę na to jakiej marki używasz kolczyki i do nich zamów wkładki z igłami do tej kolczykownicy. Da się co prawda kolczykować nie pasującymi ale to jednak nie to.

Dobrą metodą na ważenie cielaka w dniu urodzin jest wzięcie go na ręce i stawanie z nim na wadze. W pierwszych godzinach cielak jest trochę zamulony i można to zrobić...no chyba,że mamusia na to nie pozwoli Tak z ciekawości zapytam jaką mają masę u Ciebie cielęta  jaka jest różnica w wadze między jałówkami a byczkami ?

Edytowane 6 Marca 2018 przez extrabyk

Niestety nie został zważony, a tak na oko 45 kg. Pierwsza jałówka była dużo mniejsza
... różnica w wadze do 10 kg. Dlatego waga by się przydała, taka do ręki.Nosić stacjonarną i paletę by było równo co chwilę przez 200 i więcej,to mi się nie uśmiecha. Kolczyki mam z Kolczykowej, orientuje się ktoś jaki typ igły do nich pasuje?

Kolczykownica już do mnie jedzie, ze sklepu z ww linku, 165zł z przesyłką. :)

Jak zamawiasz kolczyki to od razu igłę koszt ok. 5 złoty .Ja mam 5 rodzajów igieł .

Igły zamówiłam razem z kolczykami z Kolczykowej,ale nie wiem czy zmienia się tylko igłę czy całą kostkę w kolczykownicy Primaflex. Okazało się że pasuje do kolczyków typu Alflex.
* igła od Kolczykowej pasuje do kolczyków typu Alflex
a taką właśnie mają.

Trochę droga wyszło ale przynajmniej będziesz zadowolona z kolczykownicy. Co do masy to tak myślałem,że 40-50 kg...spore się rodzą no ale i bydło dużego kalibru. U mnie książkowo jałówki 18-20 kg. a byczki 20-22 kg. no ale Higland to jednak małe bydło. Plus taki,że rodzą się bez mojej ingerencji a czasem i nawet wiedzy... 

Kolczykownica dotarła, przetestowana? Warta zakupu?

dotarła, jest warta swojej ceny. Szczęki zaciskają się równolegle a nie po okręgu jak w zwykłych kolczykownicach. Lżej się zakłada kolczyki ale jedną ręką i tak dość ciężko było je zacisnąć. Może uszy moich cielaków są zbrojone, albo ja mam za słabe ręce...

Inne przełożenie i dlatego. Ja mam inną kolczykownicę, ale też będę musiał kupić. Kolczyki mam z kolczykowej i żeby zatrzasnąć muszę jedną ręką ścisnąć dźwignie a drugą wspomóc szczęki. Rączki się wyginają, bo plastikowa. Na początku elegancko szło, ale kolczyki chyba poprawili robiąc teraz stalowe kolce.

W tej mimo wszystko jest też lżej bo jest jakby dodatkowe przełożenie ale wiadomo,że im większa dłoń tym łatwiej więc chyba musisz Jaguśka męża do tej roboty delegować Tobie @Thomas2135 plastikowa się wygina a ja zanim tą kupiłem to dwie metalowe połamałem a przy ostatniej dodatkowo mało sobie palca nie obciąłem jak to dziadostwo pękło na pół. Teraz to inna bajka. Mój stary byk gdzieś tak zaczepił, że wyrywając kolczyk rozerwał sobie ucho i żeby dać duplikat trzeba było w nowym miejscu dać kolczyk. Miałem trochę obaw ale okazało się,że z tą kolczykownicą wszedł bez oporu a ucho naprawdę twarde. Byk stał zupełnie luzem na pastwisku. Rozpiętość rogów 134 cm...  Podszedłem, trochę go podrapałem dla zmyłki i trach...bilet skasowany Był tak zaskoczony,że nawet nie uciekł no to go wydrapałem za wszystkie czasy w nagrodę za dobre sprawowanie.

Ja starej nie połamałem, ale po zmianie kolczyków igły się gięły, kolce nie trafiały w otwór kolczyka. Potem kupiłem inną z nożycowym mechanizmem. Gó...o niesamowite. Cała stalowa a pogięła się od razu. Wtedy kupiłem plastikową i było ok, ale w tamtym czasie koledzy polecili tę lepszą. Też będę musiał kupić nową.

1 godzinę temu, Thomas2135 napisał:

Inne przełożenie i dlatego. Ja mam inną kolczykownicę, ale też będę musiał kupić. Kolczyki mam z kolczykowej i żeby zatrzasnąć muszę jedną ręką ścisnąć dźwignie a drugą wspomóc szczęki. Rączki się wyginają, bo plastikowa. Na początku elegancko szło, ale kolczyki chyba poprawili robiąc teraz stalowe kolce.

Kupuj i nie baw się z chińskimi tandetami ja już taką kilka lat używam