Skocz do zawartości

John Deer 1640 + Talerzówka


Patrykg22

Był dół, był rów, ale w końcu jest w miarę równo. Poszło wapno, teraz czeka na wiosnę.
Wiosną obornik, orka, i można powiększać plantację chmielu.
Wydaje mi się że nawet równo wyszło to talerzowanie.


Rekomendowane komentarze

@damian

Nigdy nie mierzyłem jakoś precyzyjnie spalania, na oko to wygląda tak: przy ciężkiej pracy pali trochę więcej ale nie ma tragedii a przy lekkiej pracy to nawet nie wiem czy nie mniej. Generalnie jadąc obrabiać te same pola co przez tyle lat 60-tką wlewam taką samą ilość paliwa co dotychczas i nigdy mi nie zbrakło.  Po portfelu też jakoś nie zauważyłem nagle że na chleb nie ma bo trzeba do ciągnika ropę kupić. Więc strachu o spalanie nie ma, a jakość pracy i wygoda bez porównania. Narzędzia używamy te same co do 60-tki i wreszcie można coś równo zaorać, talerzówka nie ciąga traktora jak głupia po polu. Same plusy.

@kundys

Zadowolony mocno, mimo wielkiego szacunku do 60-tki (tata się wszystkiego na 60-tce dorobił) to nie wrócił bym do orania 60-tką.

Hydraulika działa bez zarzutu, półbiegi działają, kierownica skręca leciutko, ładowacz działa, tylne złącza hydrauliczne działają. Jedyne co nie było sprawdzane to hamulec hydrauliczny, bo nie ma gdzie podpiąć. Był plan aby kupić hydrauliczno pneumatyczne siłowniki do  przyczepy ale jakoś zeszło i narazie nic z tego nie wyszło.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v