Skocz do zawartości

t-25



No i dzisiaj dzień awarii. Zdążył kombajn wjechać w pszenicę skosic dwa pokosy i zaczęło coś się dymic z prawej strony kombajnu. Poszło łożysko pszenosnika kłosowego. Wróciliśmy do domu i słyszę charakterystyczne syczenie uciekającego powietrza. Detka do klejenia.


Rekomendowane komentarze

No to jak poszło łożysko to kombajnista chyba przed sezonem nawet kombajnu nie obejrzał nawet trochę. U nas jeden gość robi usługi Bizonem ZO56, kosi w sezonie około 200ha i w zeszłym roku na polu nie miał żadnej awarii, wszystko jest ogarniane na wieczór po zjeździe na podwórko i robota idzie bez przestojów. W tym sezonie do tej pory też pracuje do tej pory bez problemów i będzie tak pewnie aż do końca.

Powiem ci że denerwują mnie one jak się pracuje z wałkiem odbioru mocy bo jak podnoszę jakąś maszynę z wałkiem to strasznie trze o te łancuchy np.z opryskiwaczem to wcale ich nie złączam bo by sie nie dało robic:|. Kolega mi mówił że gdzieś kiedyś kupywał takie pierścienie które się zakładało na zwolnice i do nich sie przyczepiało te łańcuchy. Ja wolnym czasem planuje to przerobić żeby były na zewnątrz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v