Kolektor wydechowy Zetor Forterra

I co Ty to nawyrabiał? :huh:  

Ja w 60-ce dokręciłem najpierw głowice a później kolektory (błąd) które bardzo nie pasowały. Dopierniczyłem z dużą siłą żeby w miare szczelnie było i żaden nie pękł choć stare

Tu nie było nic dokręcane... pękł sobie jak woziłem obornik na gromadę. Wymieniliśmy kolektor, i przy okazji uszczelkę pod pokrywą zaworów, świece żarowe, wymiana termostatu i dodatkowo przewiercenie dwóch dziurek fi4 w termostacie i w końcu się nie grzeje wyrzuciłem i zaślepiłem taką rurkę od turbiny do kolektora ssącego i w końcu ciągnik nie dymi i zbiera się wcześniej a nie od 1500 obr zrobiłem jeszcze hamulce żeby w końcu przód hamował i może jakoś do zimy się do jeździ