Salersy

fajne bydełko mam kilka ha takiego zagajnika to by tam pasowały jak ta lala

Odporne bydełko tylko pozazdrościć

Pasuje im ten śnieg Piękne

Super widoczek i zadowolone bydło

ładna gromadka

Dzięki, fajnie że się podobają

Piekny widok, bardzo mi  sie podoba, szczegolnie rozwijanie beli. Mam kilka dodatkowych pytan:

1) Stawiasz pastucha na rozwienieta belke, czy zostawiasz bez?

2)Na jak dlugo pozostawiasz dane miejsce na pastwisku wiosna(czas odpoczynku) zanim ponownie wpuscisz tam zwierzeta

3)Jakie masz obserwacje na tema runi pastwiskowej w miejscach w ktorych stosujesz to rozwiazanie.

 

Chcialbym porownac twoje obserwacje ze swoimi.Dzieki.

No witam
1)Nie stosuje pastucha przy belach, zresztą w tym roku bardzo mało paszy zebrałem, większość to siano i trochę sianokiszonki, to musiałem bardziej oszczędnie...
Gdy spasałem siano to dostawały je do paśników z drabinek i opon przy stodole by się mniej marnowało. Teraz dostają już sianokiszonkę to bele im rozwijam bo nie chce mi się z nimi szarpać...
2)Taki system stosuję tylko w zagrodzie przy podwórku, gdzie spędzają całą zimę. Letnich pastwisk nie kwateruję, zbyt duży areał w stosunku do wielkości stada. Wychodzą na nie wczesną wiosną, gdy trawa jest jeszcze niewielka i dopóki wystarczająco nie podrośnie są tam jeszcze trochę dokarmiane. Na pastwiska wypuszczam je tak wcześnie żeby trawa im za szybko nie przerosła. Do jesieni tam chodzą, w międzyczasie wracają na na trochę na okulnik, ile razy i na jak długo to zależy od pogody, czyli jak szybko trawa tam odrasta...
3)Okulnik leży na żółtym piachu, w samym końcu zagrody, wyżej położonym i gdzie bel nie wywoziłem nadal doskonale jest widoczny między rzadkim i niskim perzem, bo nic innego tam nie rośnie. Na pozostałej części zrobiła się miejscami już dosyć gruba warstwa pruchnicy pod którą jest jeszcze kilkucentymetrowa warsta ciemnej, rzyźniejszej ziemi. W dobrych latach, z bardziej obfitymi opadami więkoszć okulnika porasta głównie gęsta trawa z domieszką koniczyny i różnych "chwastów" które chętnie pochłaniają. Wtedy w tej niewielkiej zagrodzie pasą się łącznie nawet do miesiąca i dłużej. Ostatnie dwa lata przyniosły suszę i trawa przetrwała w niewielu miejscach, na reszcie zastąpiła ją lebioda i perz, chętnie je zjadają ale brak opadów doprowadził do wolnego odrastania i np w ubiegłym roku pasły się ty raptem tylko 2 tygodznie...

Dzieki za odpowiedzi. Ja u siebie odnawiam po kolei wszystkie pastwiska wlasnie w taki sposob i tylko zima.Tak jak napisales - ilosc pruchnicy szybko wzrasta. Tez zauwazam szybki wzrost bioroznorodnosci - mnostwo koniczyny i innych "chwastow" ktore sie niezle pochlaniane prze stado.Nie mam niestety duzej ilosci pastwisk, zeby utrzymac to stado, dlatego zwiekszam zasobnosc ziemi w naturalny nawoz i dzieki temu wzratsa raptownie produktywnosc.Ja naszczescie nie musze sie martwic o susze - wody mam pod dostatkiem. Planuje w przyszlosci wybudowac male stawy, zeby ja zatrzymac u siebie.

 

Fajne stado masz- zycze powodzenia. Mozesz jeszcze w kilku slowach napisac jak dokonales adopcji bydla?Dzieki.

W kilku słowach to w sumie tylko wyraziłem zgodę i na koniec podpisałem umowę adopcyjną... to tak naprawdę był czysty spontan i zupełny przypadek ale nie żałuję i planuję nawet następne, mają dać mi znać kiedy jakieś będą jeszcze do oddania, podobnie zresztą jak konik polski lub osioł
Dokładnie było to tak że oddział z Zakopanego pilnie szukał domu dla Zbyszka, prośbę o pilny dom z opisem sytuacji udostępnili na fb i tam właśnie jedna z moich fejsowych znajomych poleciła mnie jako osobę która może pomóc. To Animalsi się do mnie zgłosili, na profilu wcześniej obejrzeli moje stado, bardzo im się podobało, podobnie zresztą jak moje podejście do bydła i wystarczyło tylko że się zgodzę i zgodziłem się go wziąć. Po paru dniach zadzwonili czy nie chcę może jeszcze dwóch jałówek, przemyślałem z nimi sprawę i następnego dnia dałem znać że je też wezmę i tydzień później mi je przywieźli

Dzieki za wytlumaczenie

Jak tam mały Witek rośnie ?

Witek bardzo dobrze rośnie, rozmiarami nie ustępuje praktycznie czystej jałóweczce w tym samym wieku, dokładnie z tego samego dnia...