T25A2

Ładny Władek  u nas to nikt nie robi podorywek orzą na raz pod siew lub na zimę 

Dzięki. Każdy robi tak jak uważa. Ja nie mam przekonania do chemii dlatego wybieram taką opcje. Podorując jakoś nie ma tego perzu tak. Tutaj jest ściernisko po życie jak widzisz zielonego nie ma, dodam jeszcze że nie był tutaj stosowany nawet oprysk na chwasty.

orka na razówke...przerabiałem to na jednym polu bo był troche problem z przejazdem i oszczędzało sie na jeździe...perz w ciągu 3 lat opanował całe pole oczywiście pryskane nie było...potem oprysk randap na jesień i znowu orka na razówke dalej brak efektu...w tamtym roku wkoncu poszła podorywka po żniwach bez żadnego oprysku..perz był miejscami wiekszy jak zboże że nie było go widać , do tego była susza i bronowanie łądnie go wywlekło , potem orka siewna i siew pszenżyta , efekt? w tym roku zdecydowanie mniej perzu widoczne gołym okiem , trafia sie jedynie miejscami i to malutki a nie jak wcześniej na całym polu do tego ziemia trzyma wilgoć po podorywce bo przerywamy parowanie i nie ma problemu z orką w przypadku braku opadów , jest w lepszej kulturze mniej zbita nie rwią sie bryły , bez powodu podorywki nie wymyślono teraz żadnej razówki chyba ze w nagłych przypadkach np nowa dzierżawa końcem września:)

drugie pytanie jaki jest sens corocznego pchania chemi? koszt podobny jak nie większy niż spalone paliwo w podorywce i bronowaniu a ziemia nam za to odpłaca w moim przypadku taniej wychodzi podorywka jedynie troche czasu , zreszta to samo obserwuje za miedzą u sąsiada co orze na razówke...z roku na rok perzu coraz wiecej

Jest prawie dokładnie tak jak piszesz Tylko z mojego zaobserwowania to podorywka trochę wysusza ziemię niż zatrzymuje wilgoć. No i takie coroczne stosowanie chemii na ściernisko wyniszczy tak ziemię, że w efekcie tego na polu nie będzie chciało nic rosnąć.

Najbardziej ściernisko osusza glebe przerabiane nie raz miałem jak nie padało to gdzie było skoszony tydzień szybciej pług rysy nie zrobił a dzień po skoszeniu elegancko szło na tym samym polu 

@UrsusCzesio jest dokładnie jak mówisz inny przykład to to że pole obok pola, tam gdzie zrobiona podorywka bez wiekszych problemów można robić orke zimową/siewną tam co zostawione ściernisko nie chce pług wejść a jak wejdzie to rwią sie kawały ziemi jak przednie koło przy c360 , oczywiście wszystko zależy od ziemi ale  ja mówię to co zaobserwowałem na ciężkich ziemiach podorywka owszem przesusza troche ziemie ale tylko na tą głębokość na jaką jest zrobiona pod spodem jest wilgoć a zostawione ściernisko przesusza całkowicie bo zostawione ściernie  działą jak ''kominy' odprowadzająć resztki wilgoci , dodatkowo po podorywce znacznie szybciej przesiąka deszcz do głębszych warst , a tam co zostawione ściernisko szczególnie gdy jest ujeźdzone stoi długo woda a pod spodem dalej sucho:)