Rzepak

Ja już wiem, że mój rzepak żyje. Mimo iż malutki to żyje i będę go dalej reanimował.

Gdybym miał podbramkową sytuację to dałbym pół dawki, poczekał jakies 2.5-3 tygodnia i wtedy albo wóz albo przewóz - albo dał 2 dawkę N+S albo zasiał jęczmień.

Oczywiśćie wtedy dałbym jeszcze 3 dawkę samego N ale szybkiego N, jakoś tak się nauczyłem że rzepak nie może mieć za długo azotu. Jak już ma łuszczynę to musi redukować dół, w przeciwnym razie jest nie do skoszenia, bo rośnie w nieskończoność i ma 100 pięter

Ja już wiem, że mój rzepak żyje. Mimo iż malutki to żyje i będę go dalej reanimował.

Gdybym miał podbramkową sytuację to dałbym pół dawki, poczekał jakies 2.5-3 tygodnia i wtedy albo wóz albo przewóz - albo dał 2 dawkę N+S albo zasiał jęczmień.

Oczywiśćie wtedy dałbym jeszcze 3 dawkę samego N ale szybkiego N, jakoś tak się nauczyłem że rzepak nie może mieć za długo azotu. Jak już ma łuszczynę to musi redukować dół, w przeciwnym razie jest nie do skoszenia, bo rośnie w nieskończoność i ma 100 pięter

dzięki za radę, tak zrobię, na szczęście dotyczy to tylko jednego małego kawałka a cała reszta jest żywa na pewno