DAF XF 106 Space Cab 460km

Wstaw foto domku tego nowego

Jaki przebieg ? Jak sie spisuje ? Twój czy tylko szoferujesz ? Podobno te 106 przynajmnij pierwsze to nic specjalnego  Nawet 105 te po 2011 to tez juz nie to samo. JA mam 2010 i super sie spisuje tylko oleje, filtry, klocki opony czasem jakis duperel ekploatacyjny, a Volvo FH13 z 2012 to juz porazka przechwalone auta i tyle.

Mój nie jest tylko brata w leasingu a lata na międzynarodówce, ma już 70tyś km na blacie ale złego słowa nie można o nim powiedzieć, w kabinie bajka jak dla mnie, i on też mówi że niema co porównywać do mana TGX co miał wcześniej, a co do volvo to słyszałem podobne opinie i mi osobiście to się nie podoba zbytnio, ja na razie jestem w trakcie robienia kwitów, i może niedługo też przyłącze do grona użytkowników DAFa bo na razie to tylko busikiem latam 

Wstaw foto domku tego nowego

Wrzucę niedługo bo na razie nie mam fot i z boku stoi podobne do tego

Jeździłem dafem po kraju i nigdy więcej tego badziewia nie chce na oczy widzieć pomijam komfort jazdy jak w jelczu ale te ciągłe awarie to porażka nigdy nie wiedziałem czy wrócę na baze. Komu stary na firmie kupił dafa to płakał volva i scanie śmigały aż miło a to coś wiecznie miało awarie od starego 95 po nowe 105 Jedyny plus tego auta to duża, pakowna kabina i szerokie łóżko. Ja osobiście wole ściskać się w kabinie volvo ale jechać wygodnie. Nie wspominam mile tych aut tak jak i większość kierowców u mnie w firmie. Pozdrawiam

Witam na samym początku tez był daf 95 to awarie za awarią normalnie masakra, ale w porównaniu do tego to niebo a ziemia jak na razie odpukać w niemalowane

Mam tez 95 z 2005 juz ma 1100000 na liczniku i tragedi nie ma  Miałem mała serie awarii jak przekroczył milon  ale odpukac chyba juz sie uspokoił i teraz kier zadwolony do banki to był dosłownie olej i filtry, klocki opony  U mnie ten co jeździ volvem to chetnie przesiadłby sie na  nawet starsza 105 U mie lataja głownei daleka RUS i na zachód.

 

DAF tak jak każdy wie do mieszkania jest najlepszy, prosty w budowie, tani w utrzymaniu.

Volvo nie dośc ze drogie w zakupie to jeszcze w serwisowaniu jest dużo droższe. W manualu sprzegłą koncza sie po 150tys !!!! Sam tego doświdczyłęm na gwarancji nie uznaja i nie jestem odosobnionym przypadkiem (podłaczaja kompa i jak było ruszane z innych biegów niż 1 to po gwarancji ) ciagle padaja jakies czujniki, instalacja tez jak do lampek na choince)

Także wole tanszego prostego jelcza niz kolejne volvo

Ja miałem volvo FM z 2001 roku w niskiej kabinie z łóżkiem mijałem się z kierowcą, który nim jeździł i poznał mnie po nr rejestracyjnych. Na radiu pytał się ile ma przejechane mówię 600 tyś a ten mi nie 600 a 1600000!!! jeździł nim od nowości serwisowane z najmniejszą pierdołą silnik w nim zieloniutki bez kropli wycieku sam osobiście dolewałem tylko 4l oleju na pół roku. Do wykończenia tego auta przyczynił się szef, który był zakochany w dafie i na siłę chciał udowodnić, że te auta to "dziadostwo" do dziś tak jest. Mieliśmy volvo FH z 96r to zawieszenie, silnik skrzynia i reszta tak jak by z fabryki nim wyjechali sprzedał go do Pakistanu Sprzęgło w volvie to jest to samo co np Merc Atego tam jest obliczone tyle musi wytrzymać i wymiana wraz z łożyskiem i wysprzęglikiem ale nie po 150 tyś teraz pytanie bo mieliśmy podobną sytuację czy ktoś nie popierdzielił i nie założył sprzęgła do FH z FM!!!???Nas to kosztowało wymianę skrzyni bo naprawa w serwisie przekroczyła wartość auta (jakieś 75tyś) Ceny części do volva fakt przerażają ale z doświadczenia wiem, że płacisz dużo, kupujesz raz ale jedziesz! a w dafie kompresory szły na potęgę a zawory czworodrożne to co tydzień była wymiana lub mieliśmy na aucie i na drodze wymianę się robiło. Teraz powiększyła się rodzina i zmieniłem robotę śmigam bramowcem na kontenerach z gruzem mam Actrosa mp1 niezniszczalny sprzęt!. Narzekają na skrzynie ale jak się dba o czujniki to śmiga aż miło a w zimie tylko osuszacz oleje filtry i nie ma bata na to auto!

Pozdrawiam

Ja mam FH 13 460 eev z 2012 grudzien Sprzegło padło przy 145tys serwis ASO skasował 10tys i to w dodatku na kole zamachowym zamienniku bo na oryginalnym to 20tys! ( dafa robie na orginale za 2,5tys zł w serwisie i 700-800tys na luzaka robi), teraz volvo ma 305ty i juz miało raz dziwna sytuacje pod górke zaczeło sie slizgac  po zatrzymaniu wróciło do normy ( obstawiam przycinajacy sie siłownik) Nowe Volva to juz nie te legendarne niezniszczale auta NA nowych zarabiaja tylko serwisy i bez ogródek o tym mówią że te nowe to tylko dla nich sa dobre

No niestety wszystkie nowe ciężarówki czy też inne sprzęty robione są tandetnie byle się szybko rozleciały i wymiana na nowe