Mccormick c90 max

Mccormick C90 Max w akcji podczas sianokosów to widok, który cieszy oko każdego rolnika. Pod maską tego dzielnego konia pociągowego drzemie czterocylindrowa jednostka o mocy około 90 KM – idealna do prac w obejściu i na średnich areałach. To nie są te dzisiejsze "plastiki", ale solidna, sprawdzona konstrukcja, nierzadko z silnikiem Perkinsa lub FPT, znana z trwałości i umiarkowanego apetytu na paliwo. Operator w kabinie, skąpanej w złocistym świetle, pewnie prowadzi maszynę, unosząc tumany kurzu – znak, że robota w polu idzie pełną parą. Widoczne ramiona ładowacza czołowego świadczą o jego uniwersalności. Solidne opony z agresywnym bieżnikiem i nienaganna blacharka to dowód na to, że właściciel dba o swój sprzęt. Produkowany w latach 2004-2008 (oraz w późniejszych wariantach), ten model McCormick'a to prawdziwa petarda na rynku wtórnym. Za zadbany egzemplarz, który bez problemu pociągnie wiele lat, trzeba dziś zapłacić od 60 do nawet 110 tys. zł, w zależności od wyposażenia i stanu. Pamiętajcie – dobry traktor to inwestycja, która zawsze trzyma cenę!