Skocz do zawartości

McCormick C-max 90 + McHale F5500



Prasowanie sianokiszonki 2014

Co widzimy na zdjęciu McCormick C-max 90 + McHale F5500?

Kiedy w polu liczy się każda minuta, a słoneczna pogoda kusi, żeby jak najszybciej zamknąć zielonkę w beli, na wagę złota jest sprawdzony duet. Przed Wami klasyka gatunku: solidny **McCormick C-max 90** w akcji z nowoczesną prasą **McHale F5500**. C-max, produkowany w latach około 2003-2007, to prawdziwy koń pociągowy. Pod maską drzemie czterocylindrowy, niezawodny silnik FPT o pojemności około 4.4 litra, który bez wysiłku generuje swoje nominalne 90 koni mechanicznych. Maszyna, wyposażona w praktycznego tura, prezentuje się świetnie – opony z dobrym bieżnikiem, blacharka w nienagannym stanie, a migające światło ostrzegawcze przypomina, że robota wre. Dziś za zadbany egzemplarz C-maxa 90 z ładowaczem trzeba przygotować się na wydatek rzędu 70-120 tys. zł, co pokazuje, jak dobrze trzyma cenę. Do tego McHale F5500 – irlandzka precyzja, jedna z legend balowania. Ta stałokomorowa prasa, ceniona za swoją wydajność i jakość beli, świetnie pasuje do McCormick'a. Nawet lekko używana, potrafi dziś kosztować 100-150 tys. zł, ale to inwestycja, która szybko się zwraca. Cały zestaw to kwintesencja efektywności: prostota i siła McCormick'a połączona z nowoczesną, niezawodną technologią McHale'a. Prawdziwa chłopska robota na lata!


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v