Ugór

Dotarta dobrze ??? Piona leci

Dużo masz zamiar tego pola nabrać?

Widzę, że kolega tak jak i ja planuje odmienić we wsi krajobraz i przekształcić zarośnięte ugory w pola, które znowu zaczną rodzić.

Dotarta dobrze ??? Piona leci

No powoli sie dociera ale za pare dni przyjdzie czas na coś cięzższego niż brony

Dużo masz zamiar tego pola nabrać?

Na razie obrobione zostało 1,5ha ale szykuje się jeszcze coś koło 1ha bo tak to większość Właśćicieli pól to za granicą i trzeba polować który zjedzie

Widzę, że kolega tak jak i ja planuje odmienić we wsi krajobraz i przekształcić zarośnięte ugory w pola, które znowu zaczną rodzić.

A no dokładnie dopiero zaczynam sie tak brać powoli bo za dużo dziczyzny rodzi sie w tych ugorach a i ładniej będą wyglądać tak na żniwa

Dokładnie! Tylko, że u mnie większość właścicieli tych ugorów to cwaniaczki i lenie, którym nie chce się robić, a z dzierżawcy to by zdarli, albo cwaniackie umowy proponują na rok czasu...

Dokładnie! Tylko, że u mnie większość właścicieli tych ugorów to cwaniaczki i lenie, którym nie chce się robić, a z dzierżawcy to by zdarli, albo cwaniackie umowy proponują na rok czasu...

U mnie jest to samo niestety , a jak się jedzie na przetarg to trzeba sie bić jak cholera ...

U mnie przetargów żadnych nie ma, niektórzy właściciele ugorów w ogóle nie chcą nawet rozmawiać o jakiejkolwiek dzierżawie i wolą, aby już tam sobie lasy rosły niż ktoś tam robił. Nawet to mówią wprost, nie są to żadne domysły.

Ugór, który teraz wziąłem w dzierżawę to udało mi się na 3 lata wziąć... Ale chociaż plusem jest to, że mam tylko podatek zapłacić, a plony i dopłaty moje.

A gość, który mi oferuje na rok czasu (mówi o tym, że chce podpisywać co roku umowę - takie zabezpieczenie) ale jakoś nie chce mi się mu do końca zaufać. Uprawię mu ziemię i on ją albo sprzeda, albo wydzierżawi komuś innemu albo sam będzie sobie siał, aby dopłaty zbierać.

U mnie przetargów żadnych nie ma, niektórzy właściciele ugorów w ogóle nie chcą nawet rozmawiać o jakiejkolwiek dzierżawie i wolą, aby już tam sobie lasy rosły niż ktoś tam robił. Nawet to mówią wprost, nie są to żadne domysły.

Ugór, który teraz wziąłem w dzierżawę to udało mi się na 3 lata wziąć... Ale chociaż plusem jest to, że mam tylko podatek zapłacić, a plony i dopłaty moje.

A gość, który mi oferuje na rok czasu (mówi o tym, że chce podpisywać co roku umowę - takie zabezpieczenie) ale jakoś nie chce mi się mu do końca zaufać. Uprawię mu ziemię i on ją albo sprzeda, albo wydzierżawi komuś innemu albo sam będzie sobie siał, aby dopłaty zbierać.

A to mi się dobry gość od dzierżawy trafił bo zadowolony że w końcu ktoś sie za te ugory bierze i nie będzie lasu na sporych kawałkach ziemi a niektórzy ludzie nawet chodzą i pytają czy nie chce sie wziąć tam jakiegoś pola . Ale u mnie są i tacy co widzą jak 2 razy wjedziesz opryskiwaczem i już rezygnuje z dzierżawy bo to za dużo chemi itp no ale co teraz urośnie jak nie opryska na zaraze i chwasty.

No dlatego w rozmowach o dzierżawę nic nie wspominam o opryskach, bo też taka zaściankowość panuje, że jak używam oprysków to zaraz całą okolicę potruję A już broń Boże wspominać coś o dopłatach - wtedy sprawa zamknięta na amen i mają cię za jakiegoś wyłudzacza pieniędzy państwowych na ich ziemię

Sami nie zeżrą a drugiemu nie dadzą

Jaki masz przepis na te ugory?

5 za chęci

Jaki masz przepis na te ugory?

Pierwsze to roundup 6l/ha a potem w moim przypadku to bronowanie jednego z pól ponieważ był pozostawiony w orce ale po równym też zjezdziłem broną byle by kopce po mrówkach wyrownać a potem orka najlepiej z przedpłużkami lub ścinaczami, uprawa i poplon

Sami nie zeżrą a drugiemu nie dadzą

Dokładnie

5 za chęci

Dzięki