Sano 5m3

5/5 dla Ciebie za zrobienie dobrej reklamy firmie sano każdą firmę powinno się tak opisać gdy nie zamierza nawet w małym stopniu pomóc...

Jeszcze stosowny materiał będzie w miesięczniku "Top Agrar Polska" Hm Firma Sano po pierwszym zgłoszeniu wydawało się, że podeszła dobrze do sprawy. Przyjechali sprawdzali wóz itd. A teraz się okazało, że mamy sobie pospawać bo to już po gwarancji. Awaria jak to twierdzili nie spotykana, więc powinni Coś zareagować a nie totalnie olać gospodarza ;/

Dokładnie tak, reklama musi być

i bardzo dobrze może w końcu zaczną firmy się bać o swoją reputację i będą szanować klientów nawet tych pogwarancyjnych ^^

I to jeszcze Firma, która ma bardzo dobrą renomę. Żeby to była wina zużycia ślimaka, czy coś ze skrzynią to nikt by nic nie dzwonił nawet bo wiadomo to się wszystko zużywa. Ale takie coś to jest nawet nie do pomyślenia. Teraz zespawać wóz to popęka niżej i wyżej pęknięcia bo wiadomo materiał się przegrzeje przy spawaniu.

rzucałeś całe bele czy jakoś rozcinałeś ? i ile na raz kićkałeś TMR-u ? mieszane było codziennie ale raz ?

Przez trzy lata było robione jedna bela wrzucana i do 1250kg uzupełniane kiszonką z kukurydzy. Tak było raz dziennie mieszane. A od września 2013r. robimy jeden wóz codziennie i jeden wóz raz na 2 dni jałówkom.

U mnie przez 8 lat sano 9m3 był używany codziennie po 1 razie, i w największe upały było po 2x dziennie, mieszane po 2000-2400 kg i narazie żadnego sładu jedyny problem to urwane śruby mocujące slimak ale to znikomy koszt, zawsze szła jedna belka lub 1,5. Noże zasługują na pochwalenie, dopiero miesiąc temu były zmieniane drugi raz, oryginalne wytrzymały 5 lat, później nie było już co ostrzyć

Wybacz, ale nie uwierzę że Ci noże wystarczyły na 5 lat. No chyba, że wrzucasz bele już pocięte i wóz służy Ci tylko do wymieszania.

Nie musisz wierzyć, noże ostrzone samemu raz na 2 miesiące, belka po prasie z rotorem bez noży

Ja w swoim wozie przez 4 lata nie dawno założyłem 4 kpl noży.

A kupujesz oryginalne noże? I co ile je ostrzysz?, to chyba masz coś nie tak z tym wozem, trawę masz z ląk sianych czy torfów?

I jak z tym artykułem w TopAgrar?

Wszyscy olali prywatnego rolnika. W Top Agrar powiedzieli że sano ma dużo reklam i wgl u nich. Ale postarają się coś załatwić. I tak ponad 3 miesiące nikt się nie odzywa. Dyrektor z Sano nawet mojego telefonu nie odbiera. Dopiero jak zadzwonię z innego numeru to uda mi się z nim skontaktować po czym rozmowa trwa któtko bo musi się rozłączyć... 

Tak też myślałem, płacą, żądają, wymagają. A inne czasopisma np. RPT?