Opryskiwacz

500 l?

Gratulacje

Mógłbyś napisać jaka cena bo też zamierzam taki kupić 600l. Może byc na PW

Przecież widać, że to 400l. To zależy na jaki areał, ojciec posiada 600l od sezonu i na razie problemów z nim nie było.

Tak jest, zwykła 400setka. Normalna cena za ten opryskiwacz BEZ ŻADNEJ ŁASKI to 2500 zł

no i gitara ja chce brać za tydzień 600l to ten bardzik ? czy jakoś tak 5 zostawiam pozdrawiam i życzę bezawaryjności

Biardzki, Wojciechu Biardzki

To to nic, mój tato na Pilmeta mówi Polimet Uszy mnie bolą jak to słyszę, ale nie może się tego nauczyć. Na Baiardzkiego też jakoś inaczej mówił, ale już nie pamiętam jak. Albo Farmarol to u mojego taty Farmakol haha

Jak by nie mówił, to i tak wiadomo o co chodzi;)

Ścieżki na 12m? trochę Ha posiadasz, nie myślałeś nad czymś z wyższej półki?

Fiu fiu.

Michaaaale, szczerze to nie xP na największym najbardziej oddalonym polu mamy studnie głębinową, reszta jest blisko domu, no w sumie jedno pole 3,5 ha jest oddalone 7 km, więc większy opryskiwacz jest nam niepotrzebny, górna półka? W przypadku agregatu albo pługa się zgodze, ale opryskiwacz taki też spełni swoją rolę, ścieżki na 14 m

Przypadkowy zakup,też tak zrobiłem z tym opryskwiaczem,ale to było bardziej ryzykowne doświadczenie,i szczerze bym tego nie powtórzył,bo oprócz Dobrego Malowania Ramy,wszystko trzeba rozebrać i skręcić od nowa,żeby w drodze na pole się nie rozleciało,Belka z plasteliny,rozdzelacz cieknie z każdej strony,w Pompie po zakupie nie było oleju nawet rozpylacze( z możliwością pryskania RSm,czyli te pseudo potrójne głowice) poszły do wymiany po sezonie,koszt 30 nowych i naprawa pompy= koszt opryskiwacza, nie wspomnę o tym że  trzeba pilnować tej dużej nakrętki pod zbiornkiem( od tego węża który podaje ciecz z pompy do filtra) bo lubi się odkręcić,a w moim wypadku był zerwany gwint od nowosci. aktualnie opryskiwacz jest zastąpiony Pilmetem,a Ten słuzy do pryskania warzyw i kliniastych pól,bo przerobiłem belkę i dałem większy rozdzielacz,zeby pryskać ,,ćwiartkami,, Podsumowujać trzeba czasu,chęci i nerwów,żeby pracować takim sprzętem,dobrze,że koszt zakupu jest mały,chociaż nie Boli jak się psuję.

Ja mam 12m, 400l  i z tą nakrętką pod spodem to racja - u mnie to tak jakby miała za dużą średnicę, ogólnie to nie mogę narzekać poza jednym - dolne mieszadło nie miało przelotu - zorientowałem się chyba po roku albo dwóch, ale opryski "wychodziły" dość dobrze...

Tak licze i ok 60 zbiorników wypryskaliśmy w tym sezonie bezproblemowo. I nie wiem czy to od dilera zależy czy od dobrego trafu.Różne opinie słyszałem na temat tego opryskiwacza ale to już było po jego zakupie. Ogólnie jesteśmy zadowoleni z niego,pompa mocna,dysze sie sprawdzają bdb. Ta od RSM bez zarzutu, farba nigdzie nie schodzi,fakt że cały czas garażowany jest. Ja jedynie jak dotąd najbardziej narzekam na agregat bometu i chwytak do bel z Ryk...

A kolego gdzie kupowałeś? Ja się zastanawiam też nad tą marką tyle że 600 litrów i belka pewnie 15 metrów na 15 hektarów, pryskane by było kilka razy do roku czyli ok 50 hektarów rocznie.

W Łukowie, dokładniej w Ulanie. Polecam sprzedawców, kilka maszyn od nich już kupiliśmy i podoba mi sie współpraca z nimi