Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

no ja np. miałem taki przypadek bo też trzymałem 2 byki razem z krowami, dość sporo juz było ok. 700 kg. No i cóż jednej nocy byk sie zerwał, skakał na krowy zapewne, przez co jedna poroniła nastepnego dnia, a druga została przysłowiowo "zajeżdzona" tzn. uszkodził jej nogę i kulała przec co musiała iść na rzęź ;/ bo miła problemy z chodzeniem ;/

A ja miałem 1 jałówkę uwiązaną przeszło 750kg wagi i obok byki uwiązane różne od 500kg do 900kg i jałówka miała ruję. Jeden byk się urwał pewnie w nocy.  Rano  1. kwietnia wchodzę do obory patrze byk na ganku gnojowym leży (ten prawie największy) myślałem że zdechł, ale nie ruszył się tylko nie mógł wstać, dzwonię po weterynarza. (weterynarz stwierdził złamanie kręgosłupa czy coś z kręgami w ostatniej części kręgosłupa). Dzwoniłem do ubojni aby przyjechali go zabrać z konieczności. Przyjechali, w oborze tak jak leżał walnęli w łeb, podcięli gardło i wciągarką na samochód. Ceniony był po uboju ale tak też był ważony i ważył 876kg. Trochę odjęli na uraz ale całe szczęście że tak się skończyło jak by był zdechły tak jak na wejściu do obory myślałem. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v