Krowa 98% LM

Bo to jest tak że sie pobiera krew i bada DNA danej sztuki z wzorcem rasy i wtedy wiadomo, wiadomo też że z krzyżowania nigdy 100% nie będzie, ale cechy danej rasy będa,

ostatnio wyczytałem że fajne przyrosty byków dają krzyżówki mięsnych ras tyle że zwierzęta muszą być odpowiednio krzyzowane i to w drugim pokoleniu i wtedy jest wybujałość mieszańców.

mamki trzymasz cały czas na dworze czy na noc pod jakąś wiate się chowają?

Dziękuję za zainteresowanie. nie spotkałem się jeszcze z poborem krwi w celu ustalenia genotypu.Przebiega to tak, ze buhaj ma licencje i 100% genotyp + krowa 75% LM= cielak 87,5% LM szczególnie w wielkich gospodarstwach, gdzie w tygodniu cieli się kilkanaście/-dziesiąt krów, to potem na chybił trafił cielak matce jest przypisywany "na papierze" i spotykałem już czarnej maści "setki" LM ... swoja droga jako rozpłodnik z licencja może być już każdy byk powyżej 90 % LM genotypu spełniający kryteria budowy zaakceptowane przez selekcjonera...

Bo to jest tak że sie pobiera krew i bada DNA danej sztuki z wzorcem rasy i wtedy wiadomo, wiadomo też że z krzyżowania nigdy 100% nie będzie, ale cechy danej rasy będa,

ostatnio wyczytałem że fajne przyrosty byków dają krzyżówki mięsnych ras tyle że zwierzęta muszą być odpowiednio krzyzowane i to w drugim pokoleniu i wtedy jest wybujałość mieszańców.

mamki trzymasz cały czas na dworze czy na noc pod jakąś wiate się chowają?

jeżeli byk ma być rozpłodnikiem to pobiera się krew matki i tego byka teoretycznie , bo nie wiem jak w praktyce, a z tym podstawianiem to pewnie tak jest jak piszesz,  jeżeli PZHiPBM wystawia papiery to musi być tego pewny. tyle że papier wszystko wytrzyma

tak jak kolega wyżej mówi każdy buhaj, który ma iść do rozpłodu i ma mieć licencje, zostaje pobrana krew . u nas tak jest i raczej nie ma lipy ze 100% genotyp jest czarny czy jakiś z białymi łatami, chociaż słyszałem o takim czymś.