Cielęta Limousine 100%

Nie robia kupy do wody

musialy by sie troche postarac heh

a co widać żeby coś pływało?

jakie wypasione

nie no nie raz się taka zdarzy u mnie akurat nie ma takiej, ale była taka co nogi wkładała do wanny ;p

to wiadomo, jak jeszcze krowy się zejdą, le z regóły rzadko, bo pastuch przy wannach tak więc troche spokojnie jest.

początek zimy a już by sie lato przydało jak patrze na to zdjęcie

Ładne sztuki z kąt brałeś je i po ile za kg, 5

bardzo ładne ....kolego sprzedajesz odsady 100% LM, 250-350 kg ? 

Kolego oczywiscie żarcik (choć nie tak całkiem oderwany od realiów)

Bardzo mi się podoba twoja hodowla, napisz coś wiecej o niej - jakie zwierzeta utrzymujesz, co kupujesz i sprzedajesz.

sony 5 : brałem je od własnych krów

krzychU: nie sprzedaje odsadów jak na razie

kat 181: mam kilkanaście mamek pare jałówek zacielonych, byki trzymam 18 miwsięcy i sprzedaje w w wadze 600-700 kg, jałówki czasem na mięch idą ale w tym roku wszystkie mzostawiam bo dosyć ładne są no i zobaczymy (za cielne po 5 tyś netto firmy dają), z takiej hodowli jak moja to słabe kokosy, trzeba by było z 50 matek i jeszcze z 50 cieląt mieszańców odchować to wtedy tak, a tak na razie niskie tereny wykaszają.

Czy stado jest pod oceną, jak utrzymujesz poszczególne grupy zwierząt i od czego zaczynałeś?

tak jest pod oceną zaczynałem od 12 odsadków , ale wtedy to inna bajka była, zboże taniocha a bydło drogie

Rozumiem że kupiłes 12 jałuweczek odsadków i je nastepnie zacieliłeś? Te odsadki musiały mieć juz papiery czy to można wyprowadzić?

 

Chciałbym cie trochę podpytać ponieważ kupowanie cieląt po 1.7k i do tego nie wiadomo co z tego wyrośnie troche mnie już męczy i może czas zacząc utrzymywać mamki...

 

Wyczyść skrzynke pw bo nie można do ciebie pisać.

a ja zastanawiam się czyjest sens trzymać mamkę cały rok, chociaż jej utrzymanie nie kosztuje więcej jak ten cielak z zakupu, zostaje obornik no i odsadek, ale to trzeba mieć od groma pastwisk , u mnie 0,5 ha na krowę z cielakiem starcza od połowy maja do połowy października (podlaskie) , no i musi być to skala produkcji w dzisiejszych czasach z 1 ha rzepaku to już lepiej jak z byka się weźmie , nie mówie już o kukurydzy na ziarno. ale sytuacja może się zmienić.

Spójrzmy na to z innej strony, kupujesz cielaka ok 100kg żywisz go przez 2 lata i dostajesz ok 6k. Zamiast tego cielaka-byka mógłbym żywić przez 2 lata krowę która powinna mi dać 2 cielaki które juz po 3 tygodniach ssania moga być warte ok 4k(za dobrego cielaka w firmach chcą nawet do 2k) więc przychód z tego i z tego porównywalny po odliczeniu zakupu cielaka, krowy są spokojniejsze i masz spokój z weterynarzem. To tylko taki przykład(może trochę przekolorowany) bo wiadomo że takich cieląt nikt nie sprzedaje i z drugiej strony po 2 latach utrzymywania byka powinien on przynieść wiekszą kasę.

musi byc powierzchnia. każdy system ma swoje wady i zalety,

"musi" - to jest duże słowo, prawie tak wielkie jak wyrażenie "nie da się", a co jak założę krowie na szyje łancuch i dostarczę konserwy pod nos?

a bydełko wypierane czy 100 %?

100%

@kat moim skromnym zdaniem dawanie żarcia mamkom w oborze przez cały rok jest nieoplacalne i zbyt pracochłonne, ja mamek nie chowam ale wydaje mi się aby to było opłacalne to one muszą paść się na pastwisku, które nie nadaje się na pole np torfy, łąki zalewowe, dopóki pogoda pozwoli a zimą siano i zero śrut

W jaki sposób zacielasz krowy, sztucznie czy chodzi z nimi byk? 

Z porodami nie ma żadnych problemów? 

@lamboEVO100 Szczerze powiem że też tak rozumowałem, ale tak jak napisałem i jak napisał @pawełek98 za te powiedzmy 1.8k bez problemu wyżywie krowe przez rok nawet podstawiajac jej pod nos co trzeba a w zamian bede miał o niebo lepszego cielaka i obornik (BTW mam wrazenie że tylko obornik mi zostaje jak kupuje sima i chowam prawie 2 lata przy cenie 7.5 netto). Oczywiście im taniej potrafimy utrzymac krowe tym lepiej dla nas. To są tylko takie rozważania bo nie jest tak, że teraz kupie sobie 32 krowy i bedą mi cielaki produkować, chciałem tylko zwrócić uwagę na to że ceny tych niby mięsnych cielaków w firmach są grubo przesadzone i można rozważyć opcje mamek.

 

Ciekawi mnie też co by @mikic360 na ten temat powiedział bo on chyba utrzymuje mamki i nie ma miliona hektarów pastwisk.

Pozwole sobie wtrącić sie do rozmowy: kat181 popieram Cię w 100%, nie ma lepszych cieląt nad te urodzone we własnej oborze, które potem stoją przy matce kilka miesięcy i jak to mówią "rosną w oczach" . Nawet na samym sianku krowa matka spokojnie wykarmi swoje ciele a sama przecież nie musi być w super kondycji (no fakt - miło jak jest upasiona bo jest na co popatrzeć) Dużym plusem jest eliminacja problemów po zakupie cielat które często występują po zmianie mleka typu biegunki czy zapalenia płuc u cieląt sprowadzanych z daleka ;/ Fakt że najlepiej gdyby mamka pasła sie maksymalnie długo na pastisku bo jest najtaniej, ale jesli nie masz łąk to na dobrym sianie i słomie też dadzą rade

 kat181 moim zdaniem 1.8k nie wychowasz mamki przez caly rok poniewaz znajomy ma mamki i tez nie ma pastwisk i taka mamka przez 4 dni to zje cala bele sianokiszonki a cena w moich stronach beli to 100zl wiec nie widze w tym zarobku a jak niechesz kupowac to trzeba wydzierzawic a to tez kosztuje i trzeba zainwestowac w sprzet ktory powzoli ci to obrobic