Ursus C-330

i do czego ten krokodyl z tylu ma sluzyc?? <_<

szczerze? do wszystkiego...

ahaa.. spoko to na rozrzutnik tez nim ladujesz?? to niezle <_<

wymagający jesteś

Musisz chyba sobie uzmysłowić, że większość (wieksza wiekszość) rzeczy na tym świecie jest względnych, podobnie tutaj. To "do wszystkiego" znaczy "do wszystkiego w zasięgu możliwości"...

W takim razie prosze o jakieś konkrety

baloty (każde 1,2), kiszonki, czyli głównie transport, gdy nie ruszam mt3 oraz gdy muszę wpakować się do obory i wybrać stamtąd obornik (mt3 nie mieści się o 4 cm wysokości).

spoko.. daruje tobie.. bo widac masz slaba psyche i jeszczre sie pochlastasz tepym brzeszczotem po klacie <_<

gratuluje pomysłu

No faktycznie uzbrojony i niebezpieczny Jak półapka z filmu Piła 3 Możesz napisać ile ta szczęka kosztowała? Pozdrawiam

nawet nie wiem, bo jest to oryginalny krokodyl od ładowacza sipmy i był kupiony w komplecie

ale cos ok. 2 tys, jeśli dobrze kojarzę

Od tura znaczy od czołowego ładowacza? A pasował tak bez niczego do ciapka?

ojciec uspawał specjalną ramkę (podobną jak w ładowaczu, z tym że łączy się jeszcze z tuzem)

a wyjścia na hydraulikę mają redukcje z euro na polskie nakręcane

Fajnie to wygląda, jeszcze na turze jakbyś miał takie cos to już wogóle A jak wywozisz obornik tym krokodylem w ten sposób to nabrać jest łatwo, a jak jest z opróżnianiem? Wyleci jakoś czy opornie to idzie?

po nabraniu wprawy nie ma problemu, przebiega to tak, że po prostu opuszczam maszynę, podjeżdżam i materiał się wysuwa. można ułożyć tak kilka warstw, o ile uda się wjechać na warstwę poprzednią. ograniczeniem jest wysokość podnoszenia oraz pojedyńczy rozdzielacz (nie mogę założyć siłownika zamiast cięgła (śruby), co ułatwiłoby opróżnianie )

przydał by mi sie taki krokodyl.

Co do opróżniania to można zrobić mechaniczne (coś podobnego jak jest przy turze. Pociągasz za linkę i się otwiera a żeby zamknąć opuszczasz na duł i sie zamyka. zapewne teraz mógł byś to przerobić bez większego problemu.

początkowo wyciagałem bolec od śróby rzymskiej (w c330 jest to możliwe ze "stanowiska operatora"), ale mi się to znudziło. wstawienie takiego zatrzasku skomplikowałoby trochę budowe i mogłoby odsunąć środek ciężkości, który teraz jest wyjątkowo blisko i jest to bardzo korzystne dla możliwości udźwigu, ale nie twierdzę, że nie przemyślę tego patentu. dzięki, pozdrawiam

nic sie nie przesunie żaden środek ciężkości. jedynie śruba będzie potrzebna troszkę krótsza bo się przesunie jej mocowanie. dolnego zawieszenia sie nie przerabia. obrót wykonywany jest na ramionach podnośnika. zrób fotkę tego mocowania bez ciągnika. ale w ciemo podejrzewam ze ciężar zwiększy sie o 10kg całości.

nie przeczę, ale fotki nieprędko, bo w domu bywam co 1-2 tyg

btw andrzejki niedługo

po nabraniu wprawy nie ma problemu, przebiega to tak, że po prostu opuszczam maszynę, podjeżdżam i materiał się wysuwa. można ułożyć tak kilka warstw, o ile uda się wjechać na warstwę poprzednią. ograniczeniem jest wysokość podnoszenia oraz pojedyńczy rozdzielacz (nie mogę założyć siłownika zamiast cięgła (śruby), co ułatwiłoby opróżnianie )

ja jak bym mial takie cos to bym na maszcie od widlaka zawiesił -hehe na 3,5m bym mógł uniesc

tylko rzeczywiście tez byłoby trzeba przerobić trochę hydraulikę

a tak propo to ciapka nie wspina??

podłoża dotyka, w końcu ma dociążenie z przodu

a obornik na plycie skladasz??

nie odpowiem na to pytanie