Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

dziś przyszedł do mnie gość żebym go wysiągnoł... kupił navarę i myślał że wszędzie wjedzie... najpierw pojechałem ferdkiem bo zetora nie chciałem odpinać od agregatu ... nawet nie zdążyłem podjechać pod niego bo się utopił... przyjechałem zetorem, podjechałem pod przód samochodu i zaczoł mi się topić... pierwsze co to tył przód ale ledwo co szedł , coraz bardziej się topić... dobrze że blisko miałem do miedzy i na niej jakoś poszło... gorzej było z ursusem... ale jakoś się udało...myłem je oba chyba ze 3 godziny... przynajmiej gość pokazał klasę i wybulił pół torej bańki... :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v